Co tu dużo mówić - nowe Avengers!

Potężny Thanos zbiera Kamienie Nieskonczoności w celu narzucenia swojej woli wszystkim istnieniom we wszechświecie. Tylko drużyna superbohaterów znanych jako Avengers może go powstrzymać.

Główne role oczywiście grają jak zawsze w Avengersach, Robert Downey Jr, Chris Evans, Scarlett Johanson, Chris Hemsworth, Mark Ruffalo. Oni zagrali bardzo dobrze. Najlepiej chyba Downey Jr. I Hemsworth oraz w niektórych scenach Ruffalo.

Jednakże jest to pierwszy film w dziejach kina, gdzie wszyscy bohaterowie z Marvela spotykają się we wspólnym filmie, dlatego mamy też Benedicta Cumberbarcha w roli Doktora Strange'a, Strażników Galaktyki czyli Chrisa Pratta, Zoe Saldana, Bradley Cooper w roli Rocketa, Vin Diesel w roli Groota oraz Dave'a Bautista I Pom Klementief. Gra też w filmie ulubieniec wszystkich nastolatków, czyli Tom Holland jako Spider - Man, Chadwick Boseman, Sebastian Stan, Paul Bettany, Elizabeth Olsen, Tom Hiddleston, Karen Gillan, Don Cheadle, Anthony Mackie, Idris Elba, Danai Gurira I wielu innych. Oni również zagrali wyśmienicie. Jednak Chris Pratt był jeszcze lepszy, Tom Holland olśniewał swoim humorem, a Vin Diesel w roli Groota był przesłodki.

Tym razem głównym czarnym charakterem jest Josh Brolin w roli Thanosa. On pojawił się po raz pierwszy, w Avengers z 2012 I przez 6 lat siedział na tronie, ale teraz wstał I planuje zagładę połowy istnien we wszechświecie. Brolin, który miał przyjemność zagrania go, zrobił to wyśmienicie. Fantastycznie wczuł się w postać czarnego charakteru.

Mamy też powód do świętowania, gdyż Marvel ma już 10 lat. Pierwszym filmem był Iron Man z 2008, który zachwycił widzów. Powstały kolejne części, a przy okazji kolejni superbohaterowie, tacy jak Thor, Kapitan Ameryka. I to się ciągnęło, powstawali nowi bohaterowie, np. Strażnicy Galaktyki, Czarna Pantera, Doktor Strange, aż do momentu, w którym znajduje się Avengers: Wojna bez granic lub w oryginale Avengers: Infinity War.

Jestem też pod dużym wrażeniem reżyserii, braci Russo. Ponownie dobrze wykonali swoją pracę. Świetnie przenieśli nas do świata Avengers, a dwie godziny I dwadzieście dziewięć minut zleciało jak pstryknięcie palcami.

Oczywiście, główną funkcję w filmie pełnią Avengersi, ale dużo czasu ekranowego dostała Zoe Saldana, Benedict Cumberbatch, Tom Holland I inni.

Jak zwykle, efekty specjalne są na najwyższym poziome. Ale pomimo tego dramatu I prawdobodobieństwa końca świata, mamy też dużo humoru, co pozytywnie wpływa na całokształt projekcji.

Podsumuwując, film ,,Avengers: Wojna bez granic" jest naprawdę dużym wydarzeniem w historii Marvela, daje mu 10/10 gwiazdek I pozostaje nam czekać rok, do Avengers 4.