Ja bym powiedział, że większym debilem był Star Lord, walący Thanosa po twarzy, kiedy już prawie udało sie ściągnąć rękawice z jego ręki.

i kto by ta rekawice uzywal? :) Strange to przewidzial i nic nie zrobil

Thanos go sprowokował. Dowiedział się o śmierci ukochanej. Zachował się impulsywnie, ale zrozumiale.

Niby można to tak tłumaczyć, ale jednak wiedział, że to wzbudzi Thanosa ze snu

Reakcja Pitera jest uzasadniona psychologicznie. Rzadko kto jest w stanie zachować spokój w takiej chwili, szczególnie gdy stoi z mordercą ukochanj osoby twarzą w twarz. Nikt mi nikogo nie zabił, ale pewna kobieta omal nie potrąciła na przejściu mojego syna. Dogoniła ją swoim samochodem i zderzyłem się z jej autem i zmusiła. Do zatrzymania. Gdybym miała w bagażniku kij bejsbolowy, zatłukłabym ją na miejscu. Więc doskonale Pitera rozumiem.
Ross jest zdecydowanie gorszy, bo tkwi w swoich celach bez dostosowania ich do bieżącej sytuacji. A to powinien być człowiek zdolny do podejmowania szybkich i dobrych decyzji

jaka była jej reakcja ? Aż jestem ciekaw

Była posikana ze strachu. Jeszcze jedna kobieta - świadek zajścia - zatrzymała się obok i ją zwyzywała. Wariatka wsiadła za kółko i uciekła, a ja się potem dosłownie popłakałam ze stresu. Sytuacja wyglądała tak, że przepuszczalam na przejściu syna, który szedł do szkoły, a tak kobieta postanowiła mnie wyprzedzić na podwójnej ciągłej pod prąd. Syna nie widziała, bo był niski. Zauważyłam ją dosłownie katem oka i zaczęłam rozpaczliwie trąbić byleby moje dziecko się zatrzymało. I na szczęście tak zrobił, a ona mu przejechała metr przed twarzą. Wspominam tą grozę do dziś. I zastrzyk adrenaliny. Byłam dosłownie gotowa zabijać. Ufff... niby wiem, że to nie było racjonalne, ale jakby ... poza moją kontrolą.

zabijać może nie ale mogłaś jej jeb..ąć porządnie. Głupia su.ka , rozumiem emocje.

Ta, pewnie bardzo mu przykro, że nikt nie poinformował go o SKALI zagrożenia ani diabolicznym planie Thanosa, ani czymkolwiek.