W kolejności chronologicznej:
1. Loki i potencjalnie większość załogi statku Asgardczyków
2. Tony Stark na Titanie
3. Steve Rogers w Wakandzie
4. Vision w Wakandzie
5. Potencjalnie większość postaci gdy Thanos skompletuje kamienie (A odwrócenie tego przez podróż w czasie zobaczymy w Avengers 4)
Wysnuwam taką teorię na podstawie zdjęć z planu Avengers 4, gdzie widać Kapitan amerykę w stroju z pierwszej części Avengers. Jak nie podróż w czasie to jakaś alternatywna rzeczywistość, wszystko już było w Dr. Strange'u, więc nie zakłóca to spójności uniwersum. Jeśli przy korzystaniu z kamieni nieskończoności w ogóle może być mowa o jakichkolwiek prawach fizyki i w ogóle wszechświata :D
W Ant-man and the Wasp mogą pokazać, że istnieją inne wymiary i w Avengers 4 rzeczywiście pojawi się alternatywna rzeczywistość. To by było ciekawe.
Bo to żałosny, bardzo irytujący burak z przerośniętym ego (tak wiem, takim miał pewnie być), co scenarzyści doskonale przedstawili w Civil War (cóż, intelekt technologiczny nie gwarantuje wcale życiowej mądrości). W Civil War próbowano go też trochę uczłowieczyć ale i tak wyszedł z tego zadufany w sobie klaun. Dla mnie jest postacią najmniej interesującą i najmniej wnoszącą do uniwersum, może poza wysokim stopniem irytacji. Do piachu z nim :-)
Heh, ciekawe, bo jeszcze nie spotkałem się z osobą, która tak postrzegałaby Starka. Dla większości moich znajomych, którzy są fanami Mcu to właśnie on jest ulubioną postacią. Moją w sumie też. Mógłbyś trochę rozwinąć swoją wypowiedź? Dlaczego uważasz go za żałosnego i czym Cię tak irytuje???
Stark był fajny w pierwszych dwóch Iron Manach i w pierwszych Avengers. Od tego czasu jego postać przechodziła stopniową ewolucję. Stał się bardziej poważny, zaczął myśleć o konsekwencjach swoich działań, powoli zżerało go poczucie winy. Dzięki temu tak łatwo stał się postacią poniekąd negatywną w Civil War. Nie było by z tym problemu, gdyby nie próbował przerzucić swojej winy na innych Avengers. Robi to przy tym ze znaną u niego manierą drania, równie zarozumiałego co inteligentnego. Myślę, że wielu osobom to wciąż się podoba. Ten charakter - Playboy, milioner, robi co uważa za dobre i nie zwraca uwagi na opinię innych. Ale widzę też, że niektórym ta postać się przejadła. Nadszedł czas by oddać pałeczkę nowym bohaterom. Dodam jeszcze, że z fabularnego punktu widzenia postać Tony'ego jest już spełniona i ma już tylko dwie możliwości - ustatkować się lub umrzeć. Z punktu widzenia Tony'ego nie wiem co byłoby gorsze ;)
Stop, stop, stop. Lubie Tonego i tez uwazam ze jest draniem ale... zapomnieliscie o jednej rzeczy. Tony nie moze umrzec. Bo co sie stanie z Peterem? Mysle ze sie ustatkuje i bedzie chlopcu pomagac.
Przed Iron Manem 3 faktycznie był arogancki, chamski i zarozumiały i mógł irytować niektórych swoim charakterem. Ja akurat właśnie go lubiłem, głównie dlatego, że był jedyną taką postacią w Mcu, której przede wszystkim zależało na nim samym. Ale później tak jak napisałeś stał się bardziej poważny i zaczął rozumieć swoje błędy. Dlatego też w Civil War stanął ostatecznie po stronie prawa. Ale czy można powiedzieć, że stał się postacią negatywną? Moim zdaniem nie. Ja na jego miejscu postąpiłbym tak samo, ale na pewno są też tacy, którzy by się z nim nie zgadzali i zrobiliby tak jak Kpt Ameryka.
W dużej mierze jest to zasługa dobrego scenariusza. I Steve, i Tony mają odpowiednie argumenty, i można zrozumieć punkt widzenia obydwu. A sam film jest według mnie najlepszy w Mcu, właśnie dlatego, że tak realistycznie przedstawili konflikt między nimi. Myślałem, że to spaprzą, ale na szczęście nie zrobili tego.
A co do losów Starka w Infinity War to wydaję mi się, że nie go nie uśmiercą. To takie nie w stylu Mcu. On jest najważniejszą i najbardziej lubianą postacią w uniwersum. A poza tym niedawno oświadczył się Pepper więc głupio by było go teraz zabijać. Jak już to w Avengers 4, ale i tak wydaje mi się, że tego nie zrobią.
Żałosny to jest kapitan. Wiecznie ta sama gęba, nudziarz. W dodatku reżyserowie dodają mu siły, a to w porównaniu do innych słaby bohater. To samo Barnes są mega mdli. Stark jest najlepszy, charyzmatyczny i ciekawy. Wnosi arogancję i dobry humor. Poza tym od niego wszystko się zaczęło i to dla niego ludzie przychodzą do kina.
No ja akurat nie chodzę dla niego do kina, wręcz przeciwnie - jest najmniej lubianą przeze mnie postacią ;).
1. Loki
2. Steve Rogers (Kapitan Ameryka) lub Tony Stark
3. Vision
4. Nebula
5. Większość Asgardczyków
Ma kamień przestrzeni, jest na zaatakowanym przez Thanosa statku Asgardczyków, a Thanos nie wybaczy mu porażki z pierwszych Avengers.
Zgadzam się. Loki na 100% kopnie w kalendarz. Obstawiam też Visiona bo ma kamień i kogoś ze Strażników. Może Gammora? W końu mamy równouprawnienie.
SPOILER SPOILER SPOILER
Czytaj dalej, jeżeli chcesz wiedzieć kto umarl
1. Gamora
2. Ebony Maw & Proxima Midnight
3. Corvus Glaive (nie wiem, jak się pisze jego 'drugie', że tak to nazwę imię.)
4. Loki (na początku filmu, akcja filmu zaczyna się bezsposrednio po scenie po napisach w 'Thor: Ragnarok'. Oddaje tesseract thanosowi, po czym black order go zabija).
5. Wszyscy asgardczycy (możemy to zobaczyć nawet na trailerze, kiedy loki sięga po tesserakt, widać martwych ludzi, po ktorych loki idzie, żeby wziąć ten tesseract).
6. Vision (koniec filmu)
7. Scarlett Witch (koniec filmu, ta scena podczas której w trailerze cap przytrzymuje ręke thanosa)
8. Tony Stark (na tytanie)
Ponadto cali guardiansi sa w rozsypce. Peter gdzies zniknal, zostali tylko drax mantis groot i rocket.
Koniec filmu to scena, podczas ktoeej thanos siedzi z 'pelnym zdrowiem' na innej planecie.
Scena po napisach to scena podczas ktorej rozmawiaja Nick Fury i Maria Hill. Jest tam tez Kapitan Marvel, pewnie sie pojawi w 4 czesci.
SPOLIER SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER
Trudno mi było samemu w to uwierzyć, że tak potoczyła się akcja, ale cóż.. :)
SPOILERY!!
Nie do końca wszystko się zgadza, np. to, że większość Strażników ma się dobrze. Otóż na koniec filmu wszyscy umierają oprócz Rocketa ;) I nie, Tony Stark nie umiera. Plus - jak można nie wymienić śmierci Heimdalla na samym początku filmu?! :o
Chyba jakis inny film widziales...
SPOILER SPOILER
Oglądałeś ten film? W którym momencie ginie Stark?
Giną prawie wszyscy z tym że Thanos zabija Lokiego mówiąc że nie będzie kolejnego zmartwychwstania, Heimdall ratuje Hulka i zabjiaja go jeden z Black Orders. Hulk po oklepie od Thanosa jest tak wystraszony ze boi sie pojawić co moim zdaniem jest najgorsze w filmie, poniewaz Hulk jest tym poważniejszy im bardziej wściekły.Thanos zabija jeszcze Visiona i Gamore osobiscie. Black orders wybite też zostaje. Pozniej gdy zdobył wszystkie kamienie ginie większość bohaterow. Ze Strażników zostaje tylko świstak, ginie Czarna pantera, Spider, Falcon, Wanda, Nick Fury, Strange, Bucki. Na końcu nie ma kap. Marvel tylko Fury wysyła sygnał na nadajniku jest o ile dobrze zauważyłem jej symbol.
No jak to co - Thanos zdobył wszystkie kamienie, zniknął, a po chwili wszyscy zaczęli umierać - wyjaśnienie jest tylko jedno - Thanos pstryknął palcami i unicestwił połowę Wszechświata. A że w Avengers 4 ma być motyw podróży w czasie/alternatywnych rzeczywistości - w kontynuacji będą to wszystko jakoś odkręcać.