Chyba zyje w innym wymiarze w ktorym nie oddzialywuja na mnie moce totalnego postradania zmyslow. Dla wielu ten film jest ponadczasowy i wybitny. Tu te slowa traca na znaczeniu bo ta pusta wydmuszka nic nowego nie wnosi do kinematografi, opiera sie na utartych schematach gdzie wszystko w filmie zrobione jest tak by trafic do widza o specyficznych, niewygorowanych upodobaniach.

Ostatnio bylem swiadkiem osmio godzinnej kolejki do sklepu - Pokemon Center, gdzie setki osob czekaly by dokonac zakupow? Zapatrzeni w postaci tej bajki ludzie w kazdym przedziale wiekowym czekali jak zahipnotyzowani by posiasc gadzety ktorch wcale nie potrzebuja. To byl przerazajacy widok. Niemal tak samo przerazajacy jak widok oceny powyzej 8 dla tego filmu.

Avengers to efekciarstwo; duzo swiatelek, migoczacych kolorow, eksplozji podsycanych dzwiekem, wywolujacych wow na nie wytrenowanym oku. Ale czy przesyt tych efektow nie jest tu po to by zastapic brak tresci?

Co do tresci oto scenariusz w skrocie. Sily zla chca zawladnac swiatem, a inne sily robia wszystko by je powtrzymac. Coz za odkrywcza historia hahahaha.

Patrzac na tego typu produkcje i swiadomosc tego ze niemal nic z tego co widze nie dzieje sie w lokalizaciji tylko w studio z zatoczonym zielonym ekranem chyba najbardziej mnie odrzuca. To jak kiepski sztuczny teatr jekow i prezenia miesni z co niegdzie rzuconym sucharem.

Tego typu filmy nie maja wiele do zoferowania i sa wylacznie wynikiem infantylizacji spoleczenstwa. Oby tylko ta masowe zaslepienie tymi ‘dzielami’ nie wplynelo to na swiatowa kinematografie, gdzie dojrzale kino nie znajdzie juz producentow.