od dziecka wychowywalem sie z filmami i serialami o superbohaterach.
uwielbiam batmany burtona, uwielbiam batmany nolana, uwielbiam watchman i wszystkie te mniej lub bardziej powazne parodie superbohaterow jak kick ass, super czy hancock, uwielbiam deadpoole, niektore x-meny fajne sa hellboye, spider-many
no i dochodze do avengersow, ktorych oceny wszedzie sa mega wysokie, a filmy zarabiaja miliardy
mysle, że gdybym mial 10 czy nawet 15 lat to ogladalbym to z wypiekami na twarzy, jest cala masa superbohaterow i ich superbohaterskich mocy, efekty, wybuchy, superzloczyncy
niestety teraz to mi sie srednio podobalo, to solidny film, jak ktos chce akcji i efektow to pewnie mu sie spodoba. ja mowiac szczerze to troche sie nudzilem. avengers to taka piekna wizualnie i efekciarska wydmuszka. 2,5h akcji to dla mnie za duzo i po prostu sie nudze. zeby nie bylo to lubie dlugie filmy, jak w nienawistnej osemce przez niemal 3godziny tylko gadaja w 1 pomieszczeniu to i tak bylem zachwycony ale na avengers to tak od polowy sie nudzilem