Jako thriller ten film jest po prostu słaby. Mi ciary żadne nie przeszły. Napięcia jakiegoś
wielkiego w tym filmie nie ma, strachu też nie - w koncu to safe room. W dodatku przestępcy
nie wydają się groźni.
Im dalej tym gorzej. Końcówka filmu to już w ogóle tragedia (nieśmiertelny rządzi).
Mimo wszystko daję 6, bo dało się całkiem przyjemnie oglądać.
Bardziej mi to przypomina mniej słodką wersję ,,Kevin sam w domu''. Tylko rury do
zjeżdżania brakowało.
Gdyby to miała być komedia, dałbym 8/10 za durnowate zachowania, idiotyczną matkę i
końcową scenę, poprawia humor. Niektórzy tutaj piszą, że to czepianie się szczegółów -
szczegół to szczegół(np tatuaż na innej ręce itp), a nie takie gagi jak tutaj :)