Bóg nie umarł

God's Not Dead
2014
6,3 51 tys. ocen
6,3 10 1 50769
2,7 11 krytyków
Bóg nie umarł
powrót do forum filmu Bóg nie umarł

zrozumcie

ocenił(a) film na 1

Nie denerwujcie się drodzy chrześcijanie. Film nie jest oceniany na 1,bo ateiści nie wierzą w boga,z zawiści czy cokolwiek. Ale dlatego,że jest przez nas odbierany jako film propagandowy. Lubię ( i myślę,że większość z nas lubi) gdy filmy są choćby powierzchownie obiektywne. Świat nie jest czarny i biały. Są różne odcienie szarości. Zabrakło też w tym filmie zrozumienia. Tak,zrozumienia. Dla niewierzących. Mogła zostać pokazana osoba niewierząca,ale dobra. Istnieją takie,naprawdę. Po prostu po obejrzeniu tego filmu,czuję się przez niego obrażana,że nie wierzę. A to nie jest fair. Nie obrażam chrześcijan,bo wierzą. Mają do tego prawo. I rozumiem potrzebę wiary,po prostu jej nie mam. Nie czyni mnie to gorszym człowiekiem,a tak (generalizując) w tym filmie zostali pokazani ludzie tacy jak ja.
Musicie wiedzieć,że wasza odpowiedź (czyli bóg) nie jest jedyną dobrą odpowiedzią. Wierzycie,że tak jest,owszem. Ale nie wszyscy muszą wierzyć w to co wy. Co nie czyni nikogo innego,ani innych teistów czy ateistów, gorszymi. Kto ma racje,okaże się kiedyś. Albo i nie. Tak naprawdę to nie jest ważne,w co się wierzy. Ważne jest,żeby mieć w sobie zrozumienie dla innych,czego nie ma większość ludzi,co zauważyłam,czytając forum tego filmu.

neviltis

Jestem praktykującą katoliczką i zgadzam się z Tobą w 100%, a film najzwyczajniej w świecie mnie denerwował.

ocenił(a) film na 10
snowdog

A co praktykuje praktykująca katoliczka, jeśli denerwuje ją film, który wywyższa Jezusa Chrystusa? Czyżby katolicyzm już tak daleko odszedł od Ewangelii?

andreos_7

A co, bycie praktykującą katoliczką ma automatycznie oznaczać, że mam wychwalać pod niebiosa każdy film o tematyce religijnej?

ocenił(a) film na 10
snowdog

Ten film wychwala Jezusa, pokazuje ludzi, że w Nim znaleźli swój sens życia i radość pomimo problemów.Rozumiem to tak: wychowano Cię na katoliczkę, ale nigdy nie poznałaś naprawdę Jezusa, nigdy nie przyjęłaś Go do swojego serca i życia jako Pana i Zbawiciela..nie poznałaś Go jako Boga żywego. Tez kiedyś taki byłem. Wiele lat temu jednak, otworzyłem dla Niego swoje serce i On pokazał mi jaki jest naprawdę, zapragnąłem czytać Biblię i nie mogłem wyjść z podziwu..żałowałem tylko lat wcześniejszych, że tak późno zrozumiałem. Proszę nie obraź się, ale praktykujący katolik może ma religię,ale nie ma relacji z Bogiem, a tu chodzi o relacje a nie religię. Główny bohater w tym filmie powiedział, że Jezus jest jego przyjacielem, a czy jest Twoim?

andreos_7

Andreos jesteś powodem powstania komentarza neviltisa. Wg Ciebie można mieć albo głowę zamkniętą tak, że ściska mózg, ale otwartą tak, że ten się z niej wylewa.

To jest niedobre i dlatego niedługo ateiści nie będą odcinać się od wierzących, bo oni nie wierzą i co ich to obchodzi, tylko będą walczyć z religią tak jak religia z poganami wieki temu...

Zabija mnie twój zarzut wobec snowdoga/i, serio.

ocenił(a) film na 10
Ailawju

Religia jest zła, bo stworzyli ją ludzie. Wiara w Boga prawdziwego nie jest religią lecz relacją człowieka z Bogiem przez Jezusa Chrystusa, który przyszedł na ziemię, jako jedyny sprawiedliwy i bezgrzeszny, dał się zabić dla każdego z nas, aby odkupić nasze winy i położył pomost między człowiekiem, a bogiem Ojcem w Niebie. On Jezus jest Jedyną Drogą. To, że ateiści nie wierzą? Też kiedyś nie wierzyłem,miałem zamkniętą głowę i serce na Boga a jak wolisz otwartą na inne rzeczy, które były moimi bogami, aż się wylewało. Co daje ateizm? Jaką nadzieję? Śmierć i do piachu?Wiara w Jezusa Chrystusa nie jest ślepa..potrzeba naprawdę i serca i rozumu, żeby w niej wytrwać..Jest jednak prawdziwym cudem, którego doświadczyłem.Czego i tobie życzę.

ocenił(a) film na 10
andreos_7

Bogiem Ojcem

ocenił(a) film na 2
andreos_7

Jakbyś jeszcze dopisał "moim skromnym zdaniem" to by brzmiało lepiej :D

ocenił(a) film na 1
andreos_7

Starałem się nie śmiać, ale nie wyszło.
Witam nawiedzonego fanatyka.

ocenił(a) film na 10
Dealric

A myślisz, że co robił ten profesor? Dokładnie to co Ty teraz..śmiał się i drwił z jakoby nawiedzonego chrześcijanina. Ale rozumiem Cię, bo sam kiedyś się śmiałem z takich, jak ja jestem teraz, a wiesz dlaczego? Bo daleko byłem od Prawdy, którą jest Pan Jezus Chrystus i jego Słowo..Pewnego razu postanowiłem jednak rzucić wyzwanie Bogu" jeśli istniejesz, przekonaj mnie, dotknij mojego serca, pozwól mi zrozumieć" I On w jakiś cudowny ponadnaturalny sposób to zrobił, poczułem Jego obecność w swoim życiu, zacząłem do Niego mówić, czytać Biblię i rozumieć słowa w niej zawarte..jakby ożyła..długo by opowiadać.Jezus Chrystus nadał mojemu życiu prawdziwy sens, wypełnił wewnętrzną pustkę, sprawił , że stałem się lepszym człowiekiem. Wydaje mi się, że fanatyk krzywdzi ludzi, a ja ich nie krzywdzę, tylko im pomagam. A dzielę się Ewangelią o zbawieniu w Jezusie Chrystusie z innymi i nie wstydzę się Jezusa , bo czy to się Tobie podoba czy nie, to własnie Jezus uratował moje życie. I może pomóc każdemu, kto się do niego zwróci. Masz dla mnie coś lepszego czy kogoś lepszego niż On???

ocenił(a) film na 1
andreos_7

To się nazywa schizofrenia ;)
Człowiek może mówić do boga, ale kiedy bóg mówi do człowieka jest to choroba psychiczna. Czy mam dla ciebie coś lepszego? Sądzę, żę dowolny psychiatra by się tu sprawdził.

ocenił(a) film na 10
Dealric

Denerwuje Cię to, że nie rozumiesz i dlatego odrzucasz(to typowa postawa) i dlatego próbujesz mnie obrazić. Tacy jak ty albo się denerwują albo próbują wyśmiać. A nie doczekałem się odpowedzi na moje pytanie.Obyś kiedyś doświadczył Boga Prawdziwego, tego z całego serca Ci życzę. I pamiętaj-" Jezus Cię kocha"

ocenił(a) film na 1
andreos_7

Fakt, uśmiech to oznaka zdenerwowania ;>
Nie denerwujesz mnie, bawisz mnie swoim fanatyzmem.
I nie, nie próbuje obrazić. Stwierdzam tylko fakt.

ocenił(a) film na 10
Dealric

To baw się dobrze..dopóki możesz.Mnie wcale nie bawi, że odrzucasz Boga, który Cię kocha.

Dealric

Powołując się na chrześcijańskie miłosierdzie wzywam do wybaczenia dealricowi. Trochę serca... i wyobraźni. No bo:
Weźmy dziecko. Jest trochę inne niż wszyscy. Coś jak dodatkowy chromosom, ale lżejsze. Nie interesują go kreskówki, zabawy z rówieśnikami, trójkołowe rowerki itp. Ogląda z zaciekawieniem kółka i kwadraty. Wyobraźcie to sobie. Kolorowe kółka i kwadraty. Wystawia język z zainteresowania.
Rośnie. Kontakt z rówieśnikami zostają wymuszone. Rośnie nam mały anonek. Anonek wreszcie bierze się na odwagę i w podstawówce prosi dziewczynkę z klasy żeby mu pokazała co ma w majtkach. Dziewczynka odmawia "bo to grzech".
Anonek rośnie dalej. Kiedy jego koledzy piją tanie wino on studiuje "Biologię" Willego. Kiedy koledzy idą na dziewczyny on głaszcze eskimosa do zdjęć z podręcznika do wychowania seksualnego. Gdy koledzy jarają szlugi on robi skręty z odchodów swoich zwierząt futerkowych.
Czuje się lepszy. Gardzi motłochem i tłuszczą z gimbazy. Ma w swoim życiu cel, wie więcej, chce poznać świat, pojąć prawa rządzące przyrodą, posiąść wiedzę równą boskiej.
Dzień, w którym dostaje się na biologię jest najszczęśliwszym dniem jego życia. Gdy kumple wyje.bani w tym czasie ze studiów zakładają biznesy on wydyma wargi. Jest przecież ponad to. Służy nauce a nie mamonie.
Na doktoracie jest ich kilku. Anonek poznaje zakutaną w długaśny sweter białoskórą flądrę, która daje mu w laboratorium. Anon nie jest specjalnie podjarany. Myśli wtedy o kolejnym eksperymencie. Pierwsze wyniki z dumą niesie do swojego promotora. Każą mu je wyjebać, bo są nie po linii. Anon wyjebuje wyniki i zagryza zęby. Pół roku później czyta habilitację promotora napisaną na jego wynikach. Flądra oznajmia mu, że odchodzi bo potrzebuje kogoś przy kim się rozwinie. Miesiąc później spotyka ją w mieszkaniu promotora.
Zagryza jednak zęby i walczy dalej. Znajduje super-zajebiste-niewidoczne-cząstki o których pisze doktorat. Wszyscy są z niego dumni. Wszyscy znaczy mama i kolega z roku. Doktorat zostaje wspaniale przyjęty. Anon jest z siebie dumny. Dostaje nagrodę swojej placówki. Po odjęciu podatków i potrąceniu za użytkowanie laboratorium zostaje 65,97 zł. Anon zaciska zęby. Uniwerek daje mu 1/4 etatu i możliwość korzystania z labu. Babcia cieszy się z doktora w rodzinie "bo będzie ją miał kto leczyć za darmo".
I wtedy następuje moment przełomowy. Zaniepokojona brakiem dziewczyny rodzina wiezie go do Lichenia ("bo jeszcze jakiś homo demon go opęta"). Anon po raz pierwszy od miesięcy jest poza swoim labkiem. Widzi tańczącą i śpiewającą młodzież z pielgrzymki, widzi autokar z pijanymi w sztok gimbusami, widzi zjazd chórów kościelnych, widzi wąsatych brzuchatych Januszów obejmujących swe Grażyny i rozdzielających Władków od Bolków na kramach z dewocjonaliami, widzi rumianego księdza który błogosławi tę czeredę. Wszyscy oni są weseli, roześmiani i szczęśliwi. Anon wspomina swój labek. Wreszcie coś czuje. Czuje ból. Boli go dupa. Dziwnym trafem wspomina koleżankę z podstawówki, która nie pozwoliła mu zajrzeć w majtki. Wraca do domu.
Potem pisze "Boga urojonego"...
Bądźcie ludźmi. Zrozumcie...

ocenił(a) film na 2
andreos_7

'...wypełnił wewnętrzną pustkę..."

A dlaczego zakładasz, że inni też są puści w środku tak jak Ty byłeś? Nie mierz innych swoją miarą, kolego.

ocenił(a) film na 10
zooo_2

To nie ja mierzę tą miarą, to jest Boża miara, o której mówi Biblia. Choć kiedyś nie wierzyłem, to jednak postanowiłem uczciwie zawołać do niego" Jeśli jesteś-udowodnij mi!" i okazało się, że On naprawdę żyje!To w jaki sposób zmienił mnie i moje życie jest niesamowite..uratował mnie. Dużo mógłbym opowiedzieć.

ocenił(a) film na 2
andreos_7

Nie musisz opowiadać, Twoja historia jest typowa.

Nie odpowiedziałeś natomiast na pytanie - dlaczego zakładasz, że inni są puści? Tylko dlatego, że Ty czułeś się PUSTY uważasz, że inni czują się puści? To może zszokuję Cię teraz ale chyba warto aby ktoś Ci otworzył oczy: to nieprawda :D.

ocenił(a) film na 10
zooo_2

Tak, kiedyś już Ktoś otworzył mi oczy: JEZUS CHRYSTUS. Nie napisałem , że inni są puści, tylko, że Jezus wypełnił wewnętrzną pustkę, którą odczuwałem. Ludzie dzielą się na tych, którzy odczuwają te pustkę, i tylko Jezus może ją prawdziwe wypełnić i na tych, którzy nie odczuwają, ale żyjąc bez Jezusa ją mają, ale jeszcze o tym nie wiedzą.

ocenił(a) film na 2
andreos_7

Mówisz jak typowy dealer narkotyków :). Twoje widzenie świata jest bardzo prymitywne i raczej nic Ci nie pomoże. Jedyne co możesz zrobić to pogodzić się z tym, że nie zrozumiesz ludzi niepodzielających Twoich poglądów i to niezrozumienie nie daje Ci prawa do ich oceniania, ani do wciskania bajeczek. Pokory trochę człowieku...

ocenił(a) film na 10
zooo_2

Drogi zooo_2. Jak mogę nie zrozumieć ludzi niepodzielających moich jak Ty to mówisz poglądów, skoro sam byłem takim człowiekiem, i dobrze pamiętam jak to jest. I rozumiem. Ale teraz jestem innym człowiekiem, dzięki Jezusowi Chrystusowi, do którego zwróciłem swoje serce i umysł. I to jest zdecydowanie lepsze niż wcześniejsze życie i wcześniejsze rozumowanie. Mam więc rozeznanie, którego np. Ty nie masz bo nigdy nie spróbowałeś..ja już byłem po twojej stronie, a Ty po mojej jeszcze nie. I nie przekonasz się i nie zrozumiesz, dopóki nie spróbujesz. Zostaje Ci jedynie negowanie wszystkiego o czym piszę, od czasu do czasu wyzwiesz mnie od fanatyka czy dilera narkotykowego itp. i będziesz się cieszył , że jesteś. taki błyskotliwy i tak pięknie zgasiłeś nawiedzonego chrześcijanina. Powtórzę: Nie masz mi swoim ateizmem nic do zaoferowania, ponieważ ja już go doświadczyłem. Ty nie doświadczyłeś Jezusa, więc spróbuj..zawołaj do Niego..no chyba , że się boisz..że Ci się w jakiś sposób objawi..więc może nie próbuj, jeśli nie chcesz zmienić swoich poglądów.Ale jeśli jednak zdobędziesz się na odwagę by zawołać do Tego, w którego istnienie nie wierzysz, bo bądź otwarty na to, co się wydarzy, bo możesz się zdziwić.Pozdrawiam Cię serdecznie.

ocenił(a) film na 2
andreos_7

"Drogi zooo_2. Jak mogę nie zrozumieć ludzi niepodzielających moich jak Ty to mówisz poglądów, skoro sam byłem takim człowiekiem, i dobrze pamiętam jak to jest."

Bo nigdy nie byłeś takim samym człowiekiem, tylko tak Ci się wydaje, że byłeś. Wytłumacz mi prostą rzecz - jak możesz twierdzić, że byłeś jak ktoś, kogo nigdy nie poznałeś, nie widziałeś na oczy?!?

" I rozumiem. "

To iluzja Twojego umysłu.

"od czasu do czasu wyzwiesz mnie od fanatyka czy dilera narkotykowego itp. i będziesz się cieszył"

To nie jest wyzwisko, tylko obrazowe nazwanie sytuacji. Ale ponieważ wy uwielbiacie wiecznie robić z siebie ofiary, dlatego tylko to odczytałeś. 'Wyzwisko'. To kolejna iluzja w której żyjesz.

"Nie masz mi swoim ateizmem nic do zaoferowania, ponieważ ja już go doświadczyłem. "

Nie musisz tego powtarzać, bo już dawno w to uwierzyłeś. Ja żadnej oferty Ci nie składałem. Wyraźnie napisałem, że nie jesteś tutaj prima-baleriną i Twoje osobiste historie nie są interesujące. To, że Tobie ateizm niczego nie daje, nie jest argumentem! Stwierdziłem też zresztą, że ateizm może być wartością dla osób, dla których fundamentem patrzenia na świat są fakty. Nigdzie nie implikowałem, iż dla Ciebie ważne są fakty. Nie rozumiesz podstawowych pojęć.

"Ale jeśli jednak zdobędziesz się na odwagę by zawołać "

Ja się niczego nie boję, więc proszę nie wciskać mi pustych zagrywek emocjonalnych. Napiszę jeszcze raz - nie rozumiesz mnie, nie rozumiesz prawdopodobnie żadnej osoby, która niepodziela Twóich poglądów i jedyne co możesz zrobić, to się z tym pogodzić. A do tego trzeba pokory, której braku dowody dajesz w każdej niemal wypowiedzi.

ocenił(a) film na 10
zooo_2

Pokory potrzeba, aby zawołać do Boga...To nie zagrywka emocjonalna, lecz fakt, który Ty odrzucasz bo uznajesz tylko swoje fakty. Ja i miliony ludzi na całym świecie doświadczyłem faktu obecności żywego Boga w swoim życiu i to jest fakt. Tak jak i to, że miałem kiedyś podejście takie jak Ty masz teraz, choć próbujesz mi wmówić , że mi się tylko tak wydaje. To Tobie się wydaje, że Boga nie ma. Ale Twoja niewiara nie spowoduje, że On zniknie. Tak jak myślałem, będziesz się bał zawołać do Niego. Jeśli jednak zdobędziesz się na ten tak trudny dla Ciebie wyczyn, zawołaj do Niego mniej więcej słowami: "Jezu Chrysty, jeśli jesteś , to pokaż mi to" Tylko bądź otwarty, a się przekonasz..Tak było ze mną. Powodzenia drogi ateisto.

ocenił(a) film na 2
andreos_7

I takie to gadanie do ściany...

"Pokory potrzeba, aby zawołać do Boga.."

Znowu nie radzisz sobie z prostą logiką, od pierwszego zdania. Potrzeba "B" nie wyklucza potrzeby "A". Tobie się wydaje, że jak napiszesz "to B potrzeba!" to dowiodłeś, że "A" nie potrzeba.

Robisz to notorycznie, przechodzisz do swoich fantazji pomijając argumenty, których znaczenia nie pojmujesz.

Przyjąłeś do zrozumienia, że zadałeś pytanie "chłopaki, powiedzcie mi co mi da ateizm?" i dlatego nie otrzymałeś odpowiedzi na to pytanie, tylko pytanie zupełnie ogólnej natury? Nie, udałeś, że tego nie było i przeszedłeś do tapetowania forum Filmwebu "Jezusem".

Chcesz rozmawiać ze mną to rozmawiaj o faktach. Twoje osobiste przeświadczenia nie są faktami. Twoje gorliwe wyznania wiary zaczynają natomiast nosić charakter uciążliwego spamu - zauważ ile wyrozumiałości mają osoby wobec tej kryptoreklamy religijnej. Wyobraź sobie, że w ten sposób pisałbyś o dowolnej firmie. O ile potrafisz wyobrazić sobie cokolwiek więcej niż do tej pory.

Możemy tak w kółko "miałem podejście jak Ty" - "nie, nie miałeś podejścia jak ja". Skończ już z tym może, ok?

ocenił(a) film na 10
zooo_2

Ja Ciebie rozumiem..Ty mnie wcale. I wciąż się boisz..A moje przemienione PRZEZ jEZUSA życie, czy to się Tobie podoba czy nie JEST FAKTEM.

ocenił(a) film na 2
andreos_7

Wiesz co, ta przedszkolna przekomarzanka do niczego nie prowadzi. Podzielę się tutaj tylko jedną refleksją, iż ocenianie ludzi których się nie zna jest przejawem zwyczajnej arogancji.

Znasz powiedzenie "wiem, że nic nie wiem"? Dopóki go sobie nie uświadomisz, żadna rzeczowa dyskusja z Tobą nie będzie możliwa.

andreos_7

A skąd wiesz, że to Jezus Chrystus a nie ktoś inny? Może ktoś podszywa pod niego? Może masz problemy psychiczne? Nie pomyślałeś nigdy nad oczywistym, racjonalnym rozwiązaniem? Jeśli z tobą wszystko w porządku to dlaczego nie odbierzesz nagrody Jamesa Randiego w wysokości 1mln dolarów?

ocenił(a) film na 10
qqqaaazzz

Jezus Chrystus zmienił moje życie na lepsze. Zawołałem do Niego, i doświadczyłem przemiany, o której mówi Biblia. Problemów psychicznych nie posiada. Raczej pomagam ludziom, którzy je mają.Racjonalne rozwiązanie? Skorzystałem z niego decydując się, aby pójść za Jezusem, czego i Tobie życzę.

ocenił(a) film na 1
qqqaaazzz

Jak widać choroba psychiczna nie wybiera ;)
Smutne, że tacy ludzie są uznawani za niegroźnych dla otoczenia i pozwola się im żyć wśród normalnych...

ocenił(a) film na 2
Dealric

Andreos_7 twierdzi, że Jezus zmienił jego życie na lepsze. Co jest ok, mi nie przeszkadzałoby gdyby twierdził, że uczynił go Harry Potter. Razi natomiast to, iż jemu się teraz wydaje, że skoro jego życie było złe i puste to innych też takie musi być. Według niego my wszyscy tylko tak udajemy (jak filmowy profesor). On nie uwierzy nawet jeśli mu o tym zwyczajnie powiemy. Taki typ człowieka, który wierzy w to co mu się podoba, wbrew wszelkim faktom.

Nie jestem zbytnio za przekonywaniem takich ludzi, że jest inaczej niż im się wydaje. Jego życie mogło być naprawdę przykre zanim odnalazł szczęście w wyimaginowanym przyjacielu. Jeśli mu to pomaga - niech sobie w niego wierzy. Faktem jest, że religijny kontekst urojeń kulturowo więcej dopuszcza niż w przypadku urojeń o zabarwieniu innym niż religijne. On z tego korzysta aż nazbyt skwapliwie. Paranoją jest natomiast, że gdy ktoś zwraca mu uwagę na to, on sobie to tłumaczy jako jedną z wielu opresji wobec chrześcijan. To jest taki typ toksycznej osobowości która sama prze do konfliktu, a następnie wychodzi z niego w poczuciu bycia ofiarą, czym jeszcze bardziej utwierdza się w swoim przekonaniu. Myślę, że irytuje mnie moment przekraczania tej granicy.

ocenił(a) film na 10
zooo_2

Nie czuje się ofiarą, gdy Ty czy kilkoro innych osób próbuje negować , że to Jezus jako Żywy Bóg zmienił mnie i moje życie. Odczuwam tylko jedno, a mianowicie WSPÓŁCZUCIE dla Ciebie i Tobie podobnych. Naprawdę żal mi Cię..z całego serca i umysłu, że żyjesz w takiej nieświadomości. Modlę się o Ciebie i wielu innych, żebyście otworzyli uszy i zaczęli słyszeć i oczy i zaczęli widzieć. Byłem kiedyś w takim miejscu jak Ty..więc i dla Ciebie jest nadzieja.

ocenił(a) film na 2
andreos_7

Musisz być bardzo smutnym człowiekiem w życiu. Rozwesel się, nie musisz się smucić z mojego powodu.

ocenił(a) film na 10
Dealric

Wyobraź sobie, ze tacy ludzie nie tylko nie są groźni dla otoczenia ale wręcz temu otoczeniu bardzo pomagają.Tobie pozostało tylko obrażać tych, których nie potrafisz zrozumieć z powodu zatwardziałości swojego serca.

andreos_7

aż się chce zawołać tutaj jakiegoś muzułmanina, by ten powiedział do andreosa - "chłopczyku, której części >>Nie ma Boga prócz Allaha, a Mahomet jest jego prorokiem<< nie rozumiesz?"
( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)

Doprawdy, kisnę.

ocenił(a) film na 6
qqqaaazzz

Wybacz, ale moim zdaniem to Twoja wypowiedź podchodzi pod problemy psychiczne. Wytłumacz mi, dlaczego miałby uważać, że to ktoś inny aniżeli Jezus Chrystus? Miliony ludzi określają swojego adresata. Nie wołają do Jana Kowalskiego, a do Jezusa Chrystusa. Wątpię, ażeby przez 2000 lat taki "psikus" miał rację bytu. A co do udawania i wewnętrznej pustki. Sądzę, że andreosowi chodzi o to, że człowiek z reguły jest skazany na cierpienie, w myśl filozofa A. Schopenhauera, który mówi: "Każda wola rodzi się w cierpieniu. Zwierzę chce jeść, albowiem jest głodne; chce pić, albowiem jest spragnione. Najbardziej cierpi człowiek, ponieważ ma największe potrzeby. W chwilach estetycznej kontemplacji uspokaja się wola. Na bezwolnym oglądaniu idei polega istota artystycznego tworzenia. Wyzwolenie całkowite można osiągnąć tylko przez porzucenie własnej woli, a przejście w wolę zbiorową, przez zupełne zapomnienie o sobie i współżycie z innymi, przez cierpienie i działanie dla innych, przez ascezę. W mędrcach, artystach, świętych przezwycięża wola świata siebie samą i to jest sens i cel jej usiłowań." Dlatego też, my, chrześcijanie w ślad za cierpieniem, którego doświadczył Jezus Chrystus, tak wielkie nadzieje w nim pokładamy. Oddajemy samych siebie, by uczynił nas lepszymi. Może i nie wierzysz, odrzucasz te racje, ale z pewnością posiadasz w życiu swojego własnego Jezusa Chrystusa. On jest wszędzie, we wszystkim. Może i tego nie dostrzegasz, może i w tym momencie się przyjemnie uśmiechasz do monitora, bo to co czytasz jest dla Ciebie niedorzeczne, ale doznasz kiedyś łaski. Nawet nie będziesz świadomy, że to Jezus Chrystus był jej wysłannikiem. Jak dla mnie możesz nawet twierdzić, że był to "Jan Kowalski", to nie ma większego znaczenia. Dla mnie ważne jest, że Jezus sprawia, że jesteś szczęśliwym człowiekiem., a jakimi sposobami to robi, to już jego sprawa.

Olissa_filmweb

Świetny argument, miliony ludzi tak uważają więc to musi być prawda! :) Taki pozamerytoryczny sposób argumentacji to 'argumentum ad populum'.

andreos_7

Andreos co daje ateizm?

Wyzwolenie.

Wyzwolenie od jakiejś wiszącej nad głową kary, od jakichś idiotycznych obowiązków typu niejedzenie ryby w piątek, zdanie sobie sprawy kim jesteśmy w świecie i życie dla siebie, a nie dla kogoś u góry... Kiedy ateista robi coś dobrego lub nie robi czegoś złego to jest nawet bardziej szczere niż u katolika. Ateista żyje, żeby jak najlepiej przeżyć swoje życie, a nie dlatego, żeby dostać jakąś nagrodę w zaświatach.

ocenił(a) film na 10
Ailawju

Widzę, że nic nie zrozumiałeś z przesłania filmu. Poza tym nie jestem katolikiem. Nie uznaje postów narzuconych przez jakiś kościół, po trzecie nie robię dobrych rzeczy dla nagrody, ale z wdzięczności dla Jezusa, że mnie zbawił. Ateizm nie daje żadnej nadziei..żadnej.

ocenił(a) film na 2
andreos_7

Ajlawju odpowiedział dokładnie na takie pytanie, jakie zadałeś. Nie rób z siebie gwiazdy imprezy, bo nie jesteś tematem rozmowy. Twoje osobiste historie mało kogo interesują. Ajlawiu napisał co daje ateizm. Jemu. Ma prawo do tego.

Ateizm przywraca prawdę na właściwe miejsce. Czy Ciebie interesuje prawda i czy ona Ci coś daje to już Twoja indywidualna sprawa. Niektórzy lubią żyć w iluzji, więc na prawdzie tracą.

Ailawju

Ateizm daje przekonanie, że wszystko jest zdeterminowane biologią. Że ch*** możesz chociażbyś stanął na głowie, bo jakiś samolubny gen i tak wie lepiej. Wyzwolenie jak chole.ra.

grafzero

Ateizm to brak wiary w bogów, pozostawia dowolność kształtowania przekonań w dowolnym zakresie w przeciwieństwie do poszczególnych (mniej lub bardziej) absurdalnych religii. Bycie ateistą nie wyklucza możliwości negacji rezultatów badań naukowych, ale umożliwia ich przyjęcie co nie jest już możliwością w wypadku niektórych wierzeń. Zatem stopień wyzwolenia (cokolwiek to miałoby znaczyć) jest większy w wypadku ateizmu.

qqqaaazzz

Dlaczego zatem zestawiasz ateizm z konkretnymi religiami? Zestaw ateizm z teizmem. Tez masz wybór. Dowolny.

ocenił(a) film na 2
grafzero

"Ateizm daje przekonanie, że wszystko jest zdeterminowane biologią."

- Kompletny absurd. Nie znamy wszystkich mechanizmów rządzących nawet biologią ale także i niższego poziomu molekularnym, kwantowym. Twoje twierdzenie plasuje się gdzieś tak na przełomie XIX i XX wieku.

"Że ch*** możesz chociażbyś stanął na głowie, bo jakiś samolubny gen i tak wie lepiej. Wyzwolenie jak chole.ra."

- Nie. Gen niczego "nie wie". Ale wpływu genów na życie nie sposób zanegować.

zooo_2

"Twoje twierdzenie plasuje się gdzieś tak na przełomie XIX i XX wieku." Moje twierdzenie jest determinowane "Samolubnym genem" Dałkinsa.

"Nie. Gen niczego "nie wie"."
Zdaniem Dałkinsa wie.

ocenił(a) film na 2
grafzero

Którego najwyraźniej, poza tytułem z okładki, nie przeczytałeś.

zooo_2

Sięgnij do książki i ją przeczytaj (notka z wiki) obawiam się, że mocno się zdziwisz :D

ocenił(a) film na 2
grafzero

Jaka 'notka z wiki'? To czytałeś książkę, czy nie? Ja ją czytałem dobrych parę lat temu.

zooo_2

Gdybyś ją czytał nie dziwiłbyś się teraz. Wybacz wcięło mi "nie" przed notką z wiki.

ocenił(a) film na 2
grafzero

Możesz odpowiedzieć jakąś składną wypowiedzią, którą idzie zrozumieć? Bo nijak nie rozumiem o co Ci teraz chodzi.

zooo_2

A zrozumiałeś "Samolubny gen"? Szok i niedowierzanie...