Film gra na emocjach w sposób bardzo brutalny, wykorzystując temat maltretowania psychicznego dziecka. Fabuła jest tworzona banalnie, schematycznie, nakierowana tylko na wzbudzenie litości. Koniec tragiczny wieńczy proces dobijania dziecka stającego się nastolatką. Film oceniam negatywnie, bo metody, jakimi chce pobudzić empatię widza są bardzo naciągane. Za dużo tu patologii, równie dobrze mogli nakręcić film o szczeniaku, który katowany dorasta tylko po to, by go zabiło auto. Bez przesady, musi być jakiś margines gehenny, jakiś jasny punkt, który będzie odskocznią w monotonnym temacie.Ile można? oto mamy w jednym filmie śmierć dziecka (nawet dwojga), porzucenie dziecka, dręczenie dziecka, dom dziecka, śmierć babci jedynej dobrej kobiety,nawet śmierć jeża, żeby już w ogóle dobić, no i wielką porażającą beztroskę zapijaczonej matki. Dajcie sobie spokój z tym filmem, to jest chory film.