PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=137747}

Bękarty wojny

Inglourious Basterds
2009
8,0 620 tys. ocen
8,0 10 1 619763
8,7 80 krytyków
Bękarty wojny
powrót do forum filmu Bękarty wojny

Nie ma tu co prawda parodii Indiany Jonesa, ale już sama nawalanka sporego magazynku we wnętrzności Hitlera i jego najbardziej zaufanych ludzi budzi ogrom emocji głównie z powodu swojej przesadnej fikcji fabularnej. Film zaczyna się dość typowo dla Tarantino. Długa gadka o wszystkim i o niczym i swobodne doprowadzenie do punktu kulminacyjnego, co Christoph Waltz zrobił w sposób perfekcyjny. Dalej powoli następuje spowolnienie, by ponownie akcja ruszyła na przód, tym razem już raczej nie zwalniając tempa (a jeśli już zwalniając to tylko po to, by widz mógł na chwilę wyskoczyć do toalety, albo zapytać we "foyer" czy ktoś ma gumę lub miętusa).

Tarantino wraca u mnie do łask po dość ryzykownym "Grindhouse" (ja jednak nie rozumiem tej formy) czy nierównym troszeczkę "Kill Billu". "Bękarty wojny" to jeszcze nie jest, czego bym oczekiwał od ojca "Wściekłych psów", ale sama konwencja zmiany upodobań reżysera na nieco bardziej kostiumowe kino do mnie przemawia na plus.

Więc ostatecznie. Dałbym bardzo mocno 7,5/10 za całość, ale jako, że Christoph Waltz kradnie film prawie wszystkim i w dodatku robi to umiejętnie, podciągam do 8,5/10, a że ten kostiumowy (o dziwo nie wojenny) klimat do mnie także przemawia, naciągam do 9. Może trochę nieuczciwe zagranie, ale co zrobić, gdy nie ma się połówek, a film ocenić by wypadało ;d. Masz 9/10 Quentin, tylko nie rozleniwiaj się zbytnio. Przy tylu sukcesach nietrudno spocząć na laurach.

Do zobaczenia przy "Django..."!

Pozdrawiam!