Całkowicie się zgadzam , że to słabiutkie i naiwne kino :( Dałem 3 tylko z szacunku od lat do Tarantino i ze względu na Pitta , który akurat w tym filmie mnie pozytywnie zaskoczył , dlatego dwa stopnie do góry bo inaczej to byłoby totalne nieporozumienie ...
To takie , które nie wciąga widza w intrygę , takie które łopatologicznie wszystko tłumaczy i przedstawia interpretując w dodatku dramatyczną historię według własnego widzi-misię ... To takie , które udaje filozoficzne uniesienia dla ludzi o ilorazie inteligencji nie przekraczającym 40 ... Byłem zagorzałym fanem Tarantino do tego filmu . Ba ! Można powiedzieć , że wychowałem się na jego filmach ! To jest zaprzepaszczenie całego dorobku tego niewątpliwie genialnego twórcy . Jak powiedział Kazik Staszewski - sprzedał się populistycznemu widzowi , sprzedał tanią papkę dla w większości , motłochu amerykańskiego i tyle ...
> łopatologicznie tłumaczy
a co tu jest do tłumaczenia? Lekko podkręcony film akcji na wesoło
> udaje filozoficzne uniesienia
OH LAWL, no rzeczywiście, Quentin udawał Platona
> dla ludzi o ilorazie inteligencji nie przekraczającym 40
HURR MJE SIE NIE PODOBJE TO INNI NIE ODKRYLI JESZCZE PRZECIWSTAWNYCH KCIUKÓW JESTEŚCIE GÓPI GÓPI GÓPI
> Jak powiedział Kazik Staszewski
No faktycznie masz życiowe autorytety z górnej półki
Kazik, Riedel i inne aŁtorytety faktycznie mają pojęcie o kinie :D a tutaj fajnie i lekko podane to o czym każdy myślał a bał się powiedzieć :D
Taki argument mógł "wymyślić" tylko fascynat takich hamerykańskich gniotów propagandowych jak Bękarty wojny , więc właściwie powinienem ci podziękować za ten wpis , hihi ...
taki zgryźliwy troche ... widać ze pare sezonów doktora housa i demotywatory robią swoje...
moim zdaniem film był absolutnym arcydziełem i mimo tego ze nie jestem antysemitą ani za propagandą amerykanska ktora film byl ewidetnie nasaczony to szczerze mialem dosyc filmow o biednych zydach w czasach wojny ...
Amerykański film ostatnich lat i arcydzieło ? Są dwie kinematografie które ewidentnie upadają - jedna to ta z USA a druga to polska choć te gnioty ciężko kinematografią nazwać ... Europejskie kino rządzi w tych czasach co potwierdzają wszelakie festiwale filmowe z tym amerykańskim oskarem włącznie ( belgijsko-francuski Artysta ) ! Polecam np. francuski "Pogorzelisko" z 2010 roku - to jest dopiero kino ! A nie te amerykańskie pseudofilozoficzne bzdety ... A tak na marginesie to co to są te demotywatory , bo gdzieś to słyszałem ale już nie pamiętam ? Chętnie poznam a doktora Housa niestety nie znam więc i nie mogę lubić :)))
Nie będę się czepiał że film ci się nie podoba. O gustach się nie dyskutuje. Ale ten film jest satyrą, więc w domyśle fałszuje on historię - na tym to polega. Tarantino przedstawił w nim tylko swoją własną wersję przebiegu drugiej wojny...
Zgadzam się. Poza tym jest WOJENNY, nic nie jest wspomniane o historycznym czy dokumentalnym :)
tak, nabic rezysera na pal, albo spalic na stosie! co kto woli! trzeba jakies glosowanie chyba zrobic...
Kim jest twórca tego tematu ??? >>>>>>>>>Pytanie za 10 pkt. >>>>>>>>>>>> IDIOTA !!!
nieuczciwe to troche, zadajesz pytanie, i od razu sam na nie odpowiadasz, zdobywajac najwieksza ilosc pkt. i co teraz, moze jakas nagrode jeszcze chcesz dostac?;p
Chyba niestety nie zrozumiałeś tego filmu...a szkoda, bo jest naprawdę świetny.
Zgadzam się z lotną film świetny, fałszowanie historii?no ludzie kurde......historię piszą zwycięzcy , więc ta wasza wiedza historyczna może się okazać jedną wielką ściemą więc się tak do niej nie przywiązujcie bo sami może wierzycie w coś co jest przekłamaniem.A to jest film jedyne co ma wspólnego z historią to to że dzieję się podczas II wojny i wcale jej nie fałszuje , Tarantiono po prostu napisał ją po swojemu.
Jeśli ktoś odbiera taki film jako historyczny- np bo akcja dzieje się podczas II wojny światowej (głupota) , to przeczy się to z jego wiedzą. Tylko nikt nigdzie nie napisał, że jest to film historyczny bądź na faktach. To Tarantino nie wiem czego się co niektórzy spodziewali.
fałszkowanie historii w czarnej komedii? To ze akcja filmu toczy sie podczas II WŚ nie oznacza, że film musi ukazywać historyczne prawdy. Gdybyscie na prawde znali sie na kinie Tarantino, a nie udawali pseudo fanów zrozumielibyscie. CZARNA KOMEDIA ! typowo w stylu Tarantino.
totalnieeee, ja sie uczylam ze hitler nie zginal w kinie tylko w teatrze... mieszajom ludziom w glowach, masoneria. czlowiek nie wie juz co myslec, spisek
jeżeli ktoś patrzy na ten film pod względem czysto historycznym to rzeczywiście dla takiej osoby jest to kompletna, irytująca bzdura. Chociaż to nie jest jakieś genialne kino (jak dla mnie) a sama akcja ciągnie się momentami niemiłosiernie, to przynajmniej się pośmiałam konkretnie (bardziej niż na niejednej komedii). No i nie można zapomnieć o grze aktorskiej, bo jest naprawdę bardzo dobra
A może film o żydowsko-polskim komando które wygrywa
Powstanie Warszawskie? dla mnie bomba...zabawa historią jest super ale tylko dla tych, którzy dobrze ją znają:)
Szczerze pomysł przedni, tylko u nas z realizacją byłby kłopot.Nie chodzi tylko o kwestie finansowe, chyba na nasze warunki niemożliwe do spełnienia, ale twórcy i aktorzy skończyliby w najlepszym wypadku na stosie. A druga ważniejsza kwestia, o ile dobrych aktorów w Polsce kilku mamy , nawet jeśli rozmieniają się na drobne w shitowych produkcjach, to nie widzę reżysera który by to udźwignął, no chyba, że Walaszek.Ciekawe jakby mu wyszedł film wysokobudżetowy, bo serial Kalber 200 Volt to miejscami czysty geniusz.
Najlepiej byłoby to nakręcić za kasę zebraną przez fundację Polsko-Niemieckie pojednanie. Ale jak by mi ktoś wstawił np Szyca lub Adamczyka jako Edelmana to już byłoby po zabawie.. Walaszek? może być:)
Może gdyby powstał taki film, Polska w końcu przestałaby wiecznie użalać się nad historią. A ludzie zobaczyli by że historia i jej poznawanie to nie tylko nuda i beznadziejość; (kapitulacja okupacja wieczna niesprawiedliwość) ale ciekawy, inny, dawniejszy świat który może inspirować i zachęcać do odwrócenia zdarzeń jak choćby w Bękartach.
Pozdrawiam :)
Wolałbym mimo co ograniczyć postacie historyczne do minimum i zrobić wariację wydarzeń okupacyjnych. Linda mógłby grać jakiegoś przywódcę oddziału, o ile potrafiłby lekko sparodiować samego siebie, miałby w szeregach Stuhra(oczywiście młodego), jako lekko nieogarniętego szeregowego...zresztą najpierw trzeba mieć scenariusz żeby dopasować aktorów. Niemców najlepiej żeby grali niemiaszki bo to jest główny atut Bękartów, o ile nie trzymają się kart historii, to aktorzy dobrani są perfakcyjnie, choćby Michael Fassbender który dobrze sprecha po niemiecku(pewno rodzice poduczyli z racji pochodzenia).