To że zrobił pełen obrót to mnie po prostu rozwaliło...Pamiętam jak byłem mały to mnie niesamowicie fascynowało...że bohater dokonał niemożliwego...10/10....
ech, pamiętam, że był to jeden z pierwszych (jak nie pierwszy) filmów sensacyjnych jakie obejrzałem w życiu. Później widziałem go jeszcze kilka razy i cały czas wydaje mi się świetny:) Nie wiem czy jest taki w rzeczywistości czy to przez sentyment, ale dla mnie też 10/10:)
Dokładnie tak samo jest ze mną. Moja ocena, to subiektywny twór ówczesnej wyobraźni kilkunastoletniego chłopaka, kiedy oglądałem film w kinie.Dodatkowa magia dużego ekranu robiła swoje. Pamiętam emocje towarzyszące mi po seansie. To były inne czasy. Dziś z kinem jest dużo inaczej. A może to tylko sentyment do przeszłych czasów przeze mnie przemawia? He, he. Tak czy inaczej słusznie mówi "diana6echo" -"film nadal ogląda się z przyjemnością".
..to zadziwiające, że po tylu latach film nadal jest świerzy i ogląda się go z przyjemnością :)
Prawda, prawda. Ale nie można powstrzymać się od wspomnienia o sentymencie... Bo jakby nie patrzeć ten film jest z typu, tak głupkowaty, że aż genialny.
I to w tym wszystkim najfajniejsze że takie filmy nawet po latach się podobają. Widać w nich ducha "epoki" w której dorastaliśmy bo założe sie ze wszyscy wypowiadający się przedemną dorastali końcem lat 80-tych i latami 90-tymi.
PS a co do obrotu o 360 stopni to brytyjski Westland Lynx i amerykański AH-64 Apache to potrafią :-)
Taka ciekawostka
Mój ulubiony film z lat osiemdziesiątych ! Doskonałe aktorstwo Roy Schneidera i Malcolma Mc Dowella, dobre dialogi i świetne sceny pościgów helikopterów.