Nie rozumiem zachwytów nad tym filmem. Całkiem fajny początek, natomiast później czego bardzo nie lubię zaczęły dziać się rzeczy nierealne. Najpierw ten cały Baby wjeżdża samochodem w inny zabijając przy tym Jamiego Foxxa, później ma czas na pogaduszki z drugim złodziejem, ucieka na piechotę przed policją( WTF?) , dalej kradnie samochód babci, zamiast od razu odjechać to szuka sobie odpowiedniej stacji w radiu, kręci bączki i jeszcze torebke jej oddaje. Czy naprawdę tak się zachowuje człowiek, którego ściga całe miasto ? Później samochód wjeżdzający w winde i lekko draśnięty zderzak. Następnie nieśmiertelny złodziej. W międzyczasie Baby po tym jak 3 radiowozy podjechały pod knajpę jak gdyby nigdy nic strzela do typa od napadu. Jak można coś takiego puścić?