Przepraszam bardzo, ale ludzie z Disneya chyba kompletnie zwariowali... Czekam na drugie części Królewny Śnieżki i Śpiącej Królewny (nawet ciągi dalsze owych baśni powstały, tylko że nie wymyślił ich Disney...).
To się nazywa bezczeszczenie legendy. Zresztą Disneyowi żaden sequel nigdy nei wyszedł (jeśli chodzi o filmy animowane).
Całkowicie zgadzam się z przedmówcami. Chociaz jeden film jakos im tam wyszedł - Pocahontas 2 mozna było nawet obejżeć (z braku laku). Toy Story 2 nie licze, bo to zrobił Pixar, a disney to tylko rozprowadził, tak samo jak wszystkie inne Nemo, czy Iniemamocni :/
Co do innych drugich części to
Mała Syrenka 2 - totalne zbeszczeszczenie mojej ulubionej Arielki; właściwie to anjfajniejszą postacią w dwójuce była "zła siostra" jakaś tam (imienia nie pamietam, bo po co?)
Alladyn 2 - poziom gorszy od serialu TV, Alladyna 3 nawet nie odwazyłam sie oglądać
Król Lew 2 - widziałam, nic nie pamietam, i dobrze, bo by mi sie śnił po nocach
Król lew 3 - oglądając to ajko osbny film jeszcze ujdzie jako bzdurna komedia, ale jesli zestawić to z jedynka, to jest to totalna profanacja
Pięknej i Bestii 2 i 3 dzięki bogu nie widziałam i nie chce widziec
Atlantyda 2 - wytrzymałam an tym dosłownie 7 minut
Dzwonnik z Notre Dame 2 - 2 minuty i finito
Coś tak mi sie wydaje, że Disney czuje na akrku oddech studnia Ghibli ("Ruchomy zamek hauru" "Spirited Away") i próbuje jakos sie ratowac, ale ich czas chyba już minął... w końcu przez 100 lat nie można kręcić samych hitów, prawda? :P
nie zgadzam się, król lew 2 to bardzo udany sequel. trójka faktyczni enie pasowłą do pozostałych części, ale ja spojrzałam na nią jak na cześć serialu "timon i pumba" (leciało to kiedyśtam na jedynce) i jest niezłe. mała syrenka rtzeczywiscie wypada bardzo blado w porównaniu do jedynki (którą miałam okazje oglądac z lektorem angielskim, polski dubbing jakoś mnie nie cieszy), a z innych "dwójek" widzialma tylko trailery, z których przypuszczam ze same filmy dobre nie są.
pozdro
dzieciaki lubią nowe przygody tych samych bohaterów, moja córa uwielbia syrenke ale czesc II, co z tego ze kase trzeba wydac na bilecik do kina..........radocha mojej malej jest dla mnie najważniejsza, przecież nie powiem mojej małej nie pójde z tobą do kina bo Disnej nas okrada....dla niej samo wyjście do kina jest niesamowitym przeżyciem i nie zamierzan jej tego odbierać, dzieciaki inaczej reagują na bajki niż my....dorośli.....amen
Dzieciaczki sie ciesza hi hi!. Nie róbmy z dzieci debili. Moze pewnych rzeczy nie dostrzegaja, ale maja jako-takie pojcie GUSTU
Z tego co wiem to studio Ghibli należy do Disney'a - zresztą nie ma co jednego porównywać do drugiego. To jest zupełnie inny rodzaj filmu i widzenia świata.
Żałuj, że nie obejrzałaś "Aladyna 3", bo jest nieporównywalnie lepszy od drugiej części i moim zdaniem jednym z najlepszych.