Już w roku 1981 nakręcił film, który dziś (w 2021) powinien mieć tytuł "Powrót Tuska" :)))
Normalnie czapki z głów i owacje na stojąco! :)
Obczajcie końcówkę filmu to zrozumiecie o co mi chodziło... :)
Nie oznaczyłem jako "spoiler", bo to już 40 lat od premiery, więc chyba nie muszę... :)
Tak, to prawda. Rok 1981 był wyjątkowy dla wizjonerów kina. Jednak trzeba przyznać, że Gilliam w swoją wizję nie włożył zbyt dużego wysiłku (Tusk w '81 nie był osobą anonimową). Szacunek i owacje na stojąco należą się Annaudowi, który w iście wizjonerski sposób przedstawił twoją przyszłość, kręcąc Walkę o ogień. Ci, co "obczają" film zrozumieją, o co mi "chodziło" ...