Co to wgl będzie? Batman przeciwko Superman'owi? O co niby bd walczyć? I przepraszam
bardzo, ale Batman bez Bale'a?! Śmieszne!!! Nie potrafię sobie wyobrazić tej kreacji w wykonaniu
kogoś innego! Jeśli Bale się nie zgodził, nad czym bardzo ubolewam, bo uwielbiam "jego"
Batmana to chyba znaczy że ten film to bd niezły gniot albo coś... Człowiek ze stali mi się podobał,
ale ten Affleck grający Batmana wszystko psuje...
Nie przypominam sobie, aby pokazywano już jakiekolwiek fragmenty gdzie Affleck gra Batmana, dlatego nie wiem skąd sformułowanie: "ale ten Affleck grający Batmana wszystko psuje..." Gdzie ma coś psuć skoro film jeszcze nie istnieje? Bale'a nie było a Batman miewał się dobrze, więc nie widzę powodu aby dalej sobie radził bez niego, zresztą samej postaci pewnie wyjdzie to na dobre, bo Batman u Nolana był dobrym tworem filmowym, ale przeciętnym jeśli zestawi się go z oryginalnym medium, czyli komiksami.
'Jeśli Bale się nie zgodził (...)" - Nic z tych rzeczy, studio go nie chciało bo Trylogia Nolana to temat zamknięty. Uniwersum jakie wykreowano w "MoS" wymaga innego Batmana, więc zaangażowano kolejnego aktora. Nie widzę w tym problemu, skoro aktorów odtwarzających tą rolę zmieniano już wielokrotnie.
Ja myślę, że bujdą jest traktować ten dotychczasowy, roboczy (!) tytuł dosłownie. Tu chodzi wg mnie o coś bardziej metaforycznego. Batman i Superman to herosi, którzy niezbyt się lubią. Przede wszystkim, konflikt mocy i umiejętności, a konkretniej ich pochodzenia. Batman to heros, który do wszystkiego doszedł sam, napędzany mrocznym objawieniem i lekko chorą pasją skrzywdzonego dziecka. Wszystkie swoje bojowe atuty zawdzięcza albo treningowi ciała, albo treningowi umysłu. W tym pierwszym przypadku mowa o wyszkoleniu się w zdolnościach fizycznych do granic ludzkich możliwości, a nawet wręcz je przekraczających. W tym drugim przypadku mowa o nieprzeciętnym umyśle i pomysłowości, co umożliwia mu dowolne wzmacnianie się wynalazkami i pomysłami, które mają praktyczne zastosowanie bojowe, a nie tylko ideowe. Wszystko to ładnie się nakłada i kumuluje, dając herosa, który jest niczym cień i uderza z zaskoczenia, potrafiąc pokonać oraz poskromić wszystko i każdego.
Teraz Superman. Krypton to planeta, będąca czymś wyjątkowym, niespotykanym w galaktyce, nieznanym jej reliktem. Rasa i cywilizacja, która wyewoluowała, mimo iż nie powinna przez negatywne skutki wypalonego, czerwonego słońca. I tym samym nieświadomie zaopatrzyła się w przystosowanie do warunków czerwonego słońca. Konkretniej zmienienie swych ciał w pochłaniacze słońca. I gdy przez wypalone słońce (w filmie "Man of Steel" już z tego zrezygnowali), planeta Krypton uległa zagładzie, jeden Kryptoniańczyk się ewakuował. I dopiero poza reliktowym systemem czerwonego słońca ze zdumieniem odkrywa niesamowite możliwości swej rasy, dotychczas nieznane: kryptoniańskie moce.
I co to ma wspólnego na ich relacje? Wzajemne podejrzenie. Batman sądzi o Supermanie, iż to fuksiarski leń, który znikąd dostał od urodzenia moce, pewnie nawet nie doceniwszy oddania się ciężkiej pracy. Superman zaś uważa Batmana za chłystka, który chce się wbić tam, gdzie nie jego miejsce. Tyle tylko, że ten konflikt nieufności względem źródła swej siły to nie jedyne. Zaledwie oliwa do-mogącego być samodzielnym-ognia.
Mowa o konflikcie charakterów. Batman to heros, który wprawdzie nie zabija, ale nie zawaha się poturbować, niezwykle zacisnąć pięść na gardle itp. Tymczasem Superman stara się wierzyć w drugą szansę. Walczy ze złem, lecz pragnie dawać w tym przykład: taki porządny. Być wyrozumiałym, i walczyć zdecydowanie ze swymi wrogami, ale też ich nie nienawidzić. Bardzo różne, sprzeczne metody, które są swym wzajemnym zaprzeczeniem.
Ludzie, skończcie z tym Bale'em. Nolan definitywnie zakończył swoją trylogię, zaś sequel "Człowieka ze Stali" to nic innego jak restart przygód Batmana, dlatego Bale nie miał prawa znaleźć się w tym filmie.
Film nawet nie jest jeszcze w przedprodukcji ale już musisz narzekać. Znajdź sobie może jakieś konstruktywne zajęcie i nie pisz pierdoł. Z góry dziękuję za współpracę. Pozdrawiam serdecznie
Akurat prace przedprodukcyjne już trwają, skoro chcą wchodzić na plan zdjęciowy w lutym przyszłego roku. Okres preprodukcyjny "Man of Steel" trwał ponad 5 miesięcy zanim rozpoczęli kręcenie zdjęć, teraz pewnie będzie podobnie.