....więcej dać nie mogę.
Film nie równy,począwszy od pierwszej sceny z nietoperzami która zalatuje kiczem i nawet wyjaśnienie że to sen pozostawia niesmak.
Przechodząc dalej do wymienienia bez sensownych scen
-scena we śnie z jakimś kolesiem z czaso...chu.... wie skąd który wspomina o Lois.Sorry ale ja go nie znam,nie kojarzę chłopiny w ogóle.
-scena walki superman vs batman i ten infantylny zwrot akcji,supcio mówi Mmmaaatha a batuś nagle staje i cofa włócznie-to było nie przekonujące najkrócej mówiąc.
-Na koniec wspomnę o jakiejś cipci wykonanej z jakiegoś bliżej nieznanego stopu metalu z drewnem która w samej sukience walczy z potworkiem i nawet po upadku z prędkością 160km/h nie zdarła sobie nawet kolanka.
Film nie jest zły ale sukces filmów sci-fi (jak tu jest określany) polega na tym że ludzie skłonni są uwierzyć że takie coś istnieje albo kiedyś istnieć będzie.Chodzi o realizm a tu nie ma go w scenach emocji,ludzkich emocji(nie mówię że we wszystkich)
Na koniec odpowiadając na pytanie czy mi się opłacało to finansow,odpowiem że dla mnie pieniądze to żydowski wynalazek który traktuję bez powagi i kalkulacji opłacalności.