Mój ulubiony bohater z dzieciństwa, jak i obecnie, został prawie całkowicie zniszczony. Wyjątkowość Batmana na tle innych bohaterów tworzyły dwie rzeczy. Po pierwsze: realizm. Nie był on ani kosmitą, ani nie został ugryziony przez pająka-mutanta. Był po prostu niesamowicie dobrze wyszkolonym i bogatym człowiekiem. Od takiego Spidermana czy Supermana wyróżnia się tym, że mógłby istnieć w prawdziwym świecie. Po drugie: szacunek do ludzkiego życia. Ani w trylogii "Mrocznego Rycerza", ani w grach Arkham City, nawet też w pierwotnych komiksach Batman nikogo nie zabił. I to było bardzo często podkreślane. Batman miał niesamowity szacunek do ludzkiego życia. A w tym filmie to jest on Rambo przebranym za Batmana...
Teoretycznie Batman nigdy nie zabija, ale w praktyce jest inaczej i mam tutaj zarówno na myśli filmy, jak i komiksy. Polecam obejrzeć filmiki na poniższych linkach:
https://www.youtube.com/watch?v=psVIG7YvdjM
https://www.youtube.com/watch?v=UXywZJ8BSTc
Również w komiksie/animacji Powrót Mrocznego Rycerza, Batman zabija (prawdopodobnie) Przywódcę Mutantów (połamał kości i zatłukł na śmierć) i Jokera (skręcił kark). Jest też parę scen w których używa broni palnej (raz postrzelił mutanta, po czym ten wypadł przez okno z wysokiego budynku) albo ładunków wybuchowych (sceny rozwałki z udziałem batmobileu).