I to jeszcze wersję trzy godzinną... Te trzy godziny była jak trzy lata.
Powinni to puszczać w więzieniach za karę. Jakby tak więżniom puszczać codziennie mieliby wrażenie że wyrok jednego roku trwa 1000 lat.
że niby nudny? oh wait.. avengers 10/10, wszystko jasne. Wracaj oglądać lekkie mcu, widać tamta konwencja bardziej ci podchodzi, co chwilę ktoś rzuci sucharem nie będziesz się nudził.
Na 10/10 ocenił też Siedem i Lśnienie. Strasznie naskakujesz na ludzi o innym zdaniu, wręcz ich stygmatyzujesz i traktujesz góry. Nie umiesz spojrzeć na ten film z szerszej perspektywy, tylko wkoło zestawiasz z Marvelem, przez co strasznie szufladkujesz opinie innych ludzi . Może ten film jest po prostu dla części ludzi słaby jako film jako taki? Ale jak tak kochasz zestawiać z Marvelem, to bardzo proszę.
Marvel po prostu nie wali ściemą, że jest ambitnym kinem a i tak jest głębszy niż filmy DC. W filmach DC liczą się głębokie monologi, w Marvelu relacje między postaciami. Zobacz jaki fundament ma civil war w postaci masy poprzednich filmów i znajomości starka i rogersa. Batmana i Supka nie łączy nic a już się naparzają. Co mnie to obchodzi skoro w tym filmie leży najważniejsze- postacie. Już choćby motywacje do walki Supka z Batmanem, są zerowe. Walczy by ratować matkę- jakby nie mógł jej sam znaleźć- a światopoglądowej podbudowy brak i istnieje praktycznie tylko z jednej strony.
Poza tym lubisz się czepiać braku poważniejszych wątków u Marvela, kiedy te są tylko zupełnie ci umykają bo nie pasują wam do światopoglądu- np Winter Soldier. Sęk w tym, że film nie traktuje widza jak prostaka, nie jest zalany w ciemnych filtrach, więc niektórzy nie nadążą, że tak ten film nie jest wcale śmieszny.
Wywnioskowałem ze dla niego film jest nudny, niech lepiej wraca oglądać disneya.
A ja wnioskuje, że jesteś zwykłym trollem lub dzieciakiem. Argumentuj merytorycznie, bez przytyków w stronę rozmówcy albo wcale, bo ciężko sie to czyta. Nowa choroba z tymi ciągłymi komentarzami na temat ambitnego DC i śmiesznego Marvela. Tylko czekać aż to się przeniesie na inne dziedziny. Już widzę te komentarze na mało ambitnego GTA VI. Do książek, po Bergmana, nie wiem do teatru, jak chcesz czegoś wyrafinowanego bo nie da się tego czytać.
Ale ja nie mówię że filmy marvela są jakieś gorsze. Po prostu jemu bardziej "podchodzą" nie ma czego szukac w dc.
"Batmana i Supka nie łączy nic a już się naparzają."
No, jakby coś ich łączyło to by się przecież nie naparzali :p
Sama walka i motywacje nie były złe, tylko się dość mocno rozminęli treścią z promocją filmu (tytuł, plakaty, trailery). Ten film powinien się nazywać "Justice League: The Beginning" - i wszystko byłoby jak trza :)
Batman miał motywację. Superman walczył, żeby ratować matkę. Jak to mówią " a do tanga trzeba dwojga" tutaj tego zupełnie nie było.
Dokładniej to Superman nie chciał walczyć tylko porozmawiać. Ale gdy Bat zaczął go prowokować to go trochę poniosło i trochę się po Batmanie przejechał aby ukarać zuchwałego śmiertelnika.
Niestety nic nie wiedział o kryptonicie :p
Gdyby Sups zachował spokój i wszystko wyjaśnił na początku, najprawdopodobniej żadnej bójki by nie było ;)
Nie porównuję mowie tylko ze dc nie jest dla niego. Niech się nie spodziewa heheszkow.