Gdyby film kręcił Joel Schumacher ("Batman Forever", "Batman i Robin") to zapewne byłby "ten teges" i obaj zapewne "walczyliby na miecze", o których Ty myślisz.. Ponieważ kreci go kto inny, będzie niestety bez aluzji do homoerotycznych fantazji. Batman będzie miał (według plotek oczywiście) afroamerykańską partnerkę (fajnie by było, gdyby to była jakaś big booty czekoladka). Jak widzisz to nie będzie film dla Ciebie. Tak mi przykro.
To samo można powiedzieć o Panu. Ten teges i walki na miecze... bardzo to dwuznaczne. Jeśli miałeś na myśli coś zupełnie innego to proszę mnie oświecić jeśli łaska.
P.S. Pana Boga do tego nie mieszajmy.
"Pana Boga do tego nie mieszajmy." - masz racje, jeszcze się zdenerwuje a musi dbać o zdrowie bo przy takich tekstach jak Twój skoczyłoby mu ciśnienie i znów musiałby zesłać potop.
Przepraszam, ale mogę wiedzieć o co Ci chodzi?. Nie ja zacząłem ten kontrowersyjny i nikomu nie potrzebny temat, tak więc z łaski swojej nie dorzucaj tu swoich trzech groszy.