A SKĄD WY DO CHOLERY WIECIE ŻE AFFLECK NIE PORADZI SOBIE W ROBI BATMANA?
WSZYSCY TYLKO JĘCZĄ I NARZEKAJĄ. JAKIEGO BY AKTORA NIE WYBRALI I TAK KAŻDY BY
STĘKAŁ. POŻYJEMY, ZOBACZYMY. NIE PORADZI SOBIE I SPIEPRZY FILM W TEDY KAŻDY
BĘDZIE MÓGŁ PO NIM JEŹDZIĆ. POZDRO.
Nie używaj Caps Locka
Keaton i Ledger też mieli sobie nie poradzić i też niby nie pasowali. Po prostu co niektórym fanom popier się w głowach i nie rozróżniają już filmu od rzeczywistości .Spinają się jakby od tego zależało ich życie
Tak mam .Ciągłe używanie Caps Locka oznacza krzyk i trudno się czyta taką wypowiedz
Według mnie lepiej się czyta, większe litery są wyraźniejsze. Co wy tu zbiorowej psychozie podlegacie??
Affleck jest dobrym aktorem, ale obawiam się, że może być z nim podobnie jak było z George'm Clooney'em. Oczywiście Clooney nie miał odpowiedniego scenariusza i to go niejako rozgrzesza. Należało by sobie zadać pytanie jak się wam podobał Affleck w Daredevil. Czy sprostał oczekiwaniom fanów? Zgadzam się, że np. z Ledger'em w roli Jokera były podobne obawy i fani rozpaczali przed premierą filmu, a po premierze byli w niebo wzięci. Napewno Ben musi zagrać Batmana po swojemu, inaczej niżeli zrobił to Keaton czy Bale. A prawda jest taka, że koniec końców i tak najważniejszy będzie scenariusz. Jeżeli ten będzie na poziomie to i postać Mrocznego rycerza będzie się oglądać z przyjemnością.
Jak dla mnie przeciętny. Nieźle się oglądało, ale nie wiele w pamięci po seansie pozostało.
To że dostał złotą malinę za rolę w Daredevil nie oznacza że spieprzy teraz ten film. Może od 2003r po premierze Daredevila przyłoży się i okaże dobrym aktorem, pożyjemy zobaczymy. Trzeba być dobrej myśli ;)
Akurat w Daredevilu nie zagrał źle, to film (scenariusz, reżyseria) był kiepskie, ale sam Affleck dawał radę. Zresztą od tego czasu minęło 10 lat, ludzie...
W "Miasto złodziei" i "Operacja Argo" Ben wypadł dobrze. Nie będę ukrywał, Affleck nie jest wybitnym aktorem, ale również w filmach Marvela było wiele takich wpadek z obsadą, w końcu nie każdy z członków Mścicieli to Robert Downey Jr. Jeśli WB/DC marzy się sukces podobny do disneyowsko-marvelowskich "Avengersów", to muszą być naprawdę w pełni świadomi co robią, wybierając znienawidzonego Afflecka, na odtwórce tak ważnej postaci dla kinowego uniwersum DC. Z drugiej strony mogło być dużo, dużo gorzej. Mogliby dalej ciągnąć szopkę pod nazwą "Green Lantern" z Ryanem Reynoldsem i połączyć je z uniwersum "Człowieka ze Stali", albo też obsadzić Megan Fox w roli Wonder Woman. To dopiero byłoby przegięcie.
A jest w umiwersum Marvela postać jakiegos klauna? Jesli tak to ta Megan Fox mogłabny z powodzeniem grać klauna...ewentualnie kobietę- drewno,...
Wszystko podyktowane jest jego drewnianą grą aktorską i marnym talentem. Już mniejsza o to czy pasuje do kostiumu, bo do niego pasuje każdy, Batmanem może być każdy, gorzej z Brucem
Hehe, zgadzam się i dodam jeszcze tylko, że lepiej od gry aktorskiej wychodzi mu reżyserka.
Stąd bo położył Daredevila, zresztą większość jego ról to klapa. Nie ma talentu aktorskiego i nie nadaje się do tej roli, tak uważam. Będę jeźdźić po kim chcę, takie nasze prawo, więc po co taki bulwers?