PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=687215}

Batman v Superman: Świt sprawiedliwości

Batman v Superman: Dawn of Justice
2016
5,8 130 tys. ocen
5,8 10 1 129784
4,4 44 krytyków
Batman v Superman: Świt sprawiedliwości
powrót do forum filmu Batman v Superman: Świt sprawiedliwości

Niesłuszne

ocenił(a) film na 8

Napiszę tylko, że cały hejt i fala krytyki wylana na ten film jest niesłuszna. Wspaniale przedstawiony Batman, bardzo ładne zdjęcia. Fabuła jest jasna i zrozumiała, o ile ktoś nie wyłącza myślenia w kinie. Problem z odbiorem tego filmu może być taki, że większość osób oczekiwała sieczki, gdzie wszystko jest podane na tacy i nie trzeba wysilać szarych komórek. Niestety, nie tym razem. Bardzo mi się podobał.

użytkownik usunięty
rysio_sysio

"Fabuła jest jasna i zrozumiała, o ile ktoś nie wyłącza myślenia w kinie." - właśnie fabuła jest kompletnie niezrozumiała, pierwsza połowa filmu to przeskakiwaniu z wątku do wątku jak w jakiejś telenoweli (przez co ma się wrażenie że ogląda się 5 filmów ściśniętych i złączonych ze sobą taśmą klejącą) a druga połowa to jeden wielki zwiastun Ligi Sprawiedliwych, do tego nie ma tu chemii między postaciami (a raczej jakimiś symbolami które mają ruszyć fabułę do przodu), sny we śnie, zbędne wątki (Wonder Woman czy Lois Lane) i przemowy zamiast dialogów

ocenił(a) film na 9

Jest zrozumiała. Po prostu ma dużo wątków i jej nie zrozumiałeś bo jesteś głupi :) To jest twoja wada, a nie wada filmu.

użytkownik usunięty
barry5800

noż nic tylko palnąć w ten Twój durny pysk barry5800, - pisząc do kogoś w taki sposób pokazujesz jak bardzo sam jesteś ułomny na umyśle

użytkownik usunięty
barry5800

czyli według ciebie fabuła jest wielowątkowa ? wielowątkowy to jest Władca Pierścieni ale nie ten crap

ocenił(a) film na 9

Popier,dalają do wulkanu, gdzie masz inne wątki?

użytkownik usunięty
barry5800

idiota ale przynajmniej opisałeś jeden z wątków z tej trylogii (krótko i idiotycznie ale jakoś)

a teraz powiedz mi o czym jest BvS albo co chciał przekazać bo ja nie wiem

ocenił(a) film na 6
barry5800

haha

ocenił(a) film na 9
barry5800

Stwierdziłem, że jest głupi, a ty od razu wyskakujesz z laniem po pysku. Pomyśl o kim źle świadczy ta nasza rozmowa.

ocenił(a) film na 7

Ja akurat nie miałem żadnego problemu z załapaniem wątków. Problem będą mieć kompletne randomy, które nie oglądały Man of Steel i które w ogóle nie mają choćby krzty pojęcia o czymś takim, jak uniwersum DC i że BvS jest do niego wprowadzeniem. Film się spisał bardzo dobrze. Główną bolączką jest wg mnie sam Luthor - kompletna żenada, zarówno w zachowaniu jak i motywacjach z d*py. Do tego był wszechwiedzący.

ocenił(a) film na 5
rysio_sysio

Ja nie oczekiwałem sieczki, oczekiwałem sensownej fabuły i dobrze zbudowanego konfliktu ideaologicznego na linii Superman - Batman. Nie dostałem tego. Mieli tyle czasu na dobre zrobienie tego filmu i jak zbudowano ich walkę? Batman chce go zabić nie mając najmniejszego dowodu na to że Superman może mieć złe zamiary, z kolei ten drugi idzie się lać z Batmanem bo mu porwano matkę... No po prostu żenująco słabe to było. I całe szczęście że ich matki mają tak samo na imię bo by się okazało że Batman jest największym kretynem tego uniwersum zabijając Supermana przez to że go źle ocenił... Ogólnie film miał tyle dziur w fabule a całość była zmontowana tak chaotycznie że nie dziwi mnie kiepski odbiór tego filmu. Jest po prostu przeciętny i tyle, poza tym że wizualnie jest ładny i Affleck się sprawdził w roli to nie ma w nim nic wspaniałego.

ocenił(a) film na 8
miki2323

Stary, spłyciłeś w diabły. UWAGA SPOILER......................................................................... ................................................................................ ................................................................................ ................................................................................ ................................................................................ ................................................................................ ................................................................................ ................................Batman chciał zabić Supermana bo mu nie ufał. Uważał, że prędzej czy później może się zwrócić przeciw ludziom. Stąd też jego sny. Wayne, jak zapewne zauważyłeś, to gość lekko przetrącony psychicznie. On nie potrzebuje dowodu, on sobie coś wbije do głowy i idzie spuszczać wciry. Superman za to ma wąty do Batmana, o to że działa poza prawem. On jest praworządny, a Batman chaotyczny. Natomiast idąc do Batmana, po porwaniu Marty idzie go przekonać do pomocy. Liczy się z tym, że może będzie musiał go zabić, ale uznaje to za zło konieczne. Taki kryzys bohatera antycznego. Akurat to trochę sztampowe, ale superman w ogóle słabo wypada w tym filmie.

miki2323

Powiem tak, ten film mógł powstać teraz i zostać zrobiony w taki sposób a nie inny albo mógł powstać rok później i być poprzedzony Batmanem i Wonder Woman. Skoro zdecydowali się teraz, nie było innej możliwości niż zrobić ten film w taki sposób. Ja nie mam z tym problemu bo każdy z wątków zmierzał w ostatecznym rozrachunku w tym samym celu i go osiągnął. Wbrew opinii film nie jest chaotyczny a akcja zrozumiała. W sumie to nie wiem czego nie można zrozumieć w tym filmie.

ocenił(a) film na 7
Luke87

W moim odczuciu czesc materialu, ok. 15 minut, moze wiecej zostalo fatalnie zmontowane, wrecz pociete. Mamy np. scene i nagle przejscie do innego bohatera. I tak kilka razy. Na zakonczenie takiej scenki brakuje nawet jakiegos akcentu muzycznego, ktory podkreslalby donioslosc sceny.
Rezyser chce pokazac bardzo duzo i wywiazuje sie z tego maly chaos.

ocenił(a) film na 7
miki2323

Przeciez juz jedna z pierwszych scen pokazuje, ze Batman delikatnie mowiac nie moze akceptowac tego co ze soba przyniosl Superman. Gina niewinni ludzie, czasem zwiazani z Waynem, a miasto zostaje zdewastowane. Nikt nie jest w stanie przewidziec co spotka mieszkancow jezeli dojdzie ponownie do konfrontacji Kenta ze swoimi kosmicznymi kumplami. Ludzie chca jego ojdescia, a gacek musi cos z tym zrobic. Eliminacja Supermana przyniesie jakas stabilnosc.
Z perspektywy Kenta Batman wydaje sie byc niewiele lepszy od pospolitych przestepcow. Jest mscicielem, ktory walczy pollegalnymi metodami. Mozna podejrzewac, ze Superman uwierzyl w to, iz niektorzy hejterzy zostali wynajeci przez Batmana (scena z pomnikiem). Ma do niego osobista awersje, ale faktycznie, raczej nie chce go calkowicie wyeliminowac.

Matka w przypadku obu bohaterow zajmuje szczegolne miejsce. Trauma Wayne`a jest autentyczna. Opamietanie sie Batmana przychodzi w dobrym momencie. Aczolwiek rzeczywiscie scena nie jest idealna.

Fatalny montaz przez kilkanascie minut polozyl ten film. Zreszta Lois i Lex tez psuja koncowe wrazenie. Przynajmniej wedlug mnie.

ocenił(a) film na 5
Qjaf

Właśnie nie. Pmiętasz tą scenę jak Batman mówi że jak jest 1% szans że Sup jest zły to muszą to wziąć za pewnik? I do tego momentu szło dobrze tyle że... Batman nigdy nigdzie tego 1% nie znalazł.

Jeśli chodzi o Supermana - też szło dobrze właśnie jak pokazywali że jest przeciwny działaniom Batmana itd i nagle urwali ten wątek i poszli maksymalnie na skóty - porwanie matki.

Dlatego uważam że te wątki były żenująco rozwinięte. Dobrze się zaczynało ale potem nie wiem, brak pomysłu na sensowny scenariusz? Liczyłem na starcie ideologii a dostałem Supermana walczącego bo mu porwali matkę i Batmana walczącego bo tak.

ocenił(a) film na 7
miki2323

"Ten sukinsyn sprowadzil na nas wojne 2 lata temu. Policz ofiary. Tysiace ludzi. Co dalej? Miliony?" i potem nastepuje ta kwestia o 1% o ktorej wspominasz.
Batman widzial co sie stalo. Ten konflikt ze strony gacka nie jest naciagany. To jest pokazane w filmie.
Scenariusz moze i troche watpliwy, ale jednak podstawy sa...

ocenił(a) film na 5
Qjaf

No ja się zgadzam, tylko że właśnie mówi o tym 1% i co z tego wynika? Nic. Bo w żadnym momencie filmu nie pokazuje że Sup może mieć złe zamiary. I w ten sposób jego ideologia jest do dupy - no bo wtedy każdego kto ma władzę by rozwalić Ziemię powinien zabić, prezydenta USA bo ma kody nuklearne dzięki którym może roznieść planetę itd... Nie robi tego bo nie ma podstaw sądzić że ta osoba to zrobi, tak samo tu, nie ma podstaw sądzić że Sup zrobi coś przeciw ludzkości a jednak postanawia go zabić. Dla mnie to jest ogromna dziura w tym konflikcie.

ocenił(a) film na 7
miki2323

Prezydent USA to nie ten kaliber :) Poza tym Superman jest znikad. Przybyl. Rozwalil pol miasta. Odlecial. Czasem kogos uratuje, ale tez nie wiadomo co mu odwali. A ten gosciu na wozku, oplacony przez Lexa? To tylko przyklad, ze niektorzy (rzekomo) traca zdrowie przez superka.
Batman w tym filmie to brutal, rzezimieszek, on nie potrzebuje wielkiej analizy. Zauwaz, ze Alfred mu mowi, ze Superman nie jest wrogiem, a gacek swoje.

ocenił(a) film na 5
Qjaf

No i to mi właśnie nie pasuje - Batman swoje mimo wszelkich znaków na niebie i ziemi że nie ma racji, po prostu film w żadnym momencie mnie nie przekonał że któryś z nich ma rzeczywiście podstawy do tego by walczyć z drugim, po prostu musieli doprowadzić do tej walki i w tym celu koniec końców z braku dobrych pomysłów wykorzystali matkę Supermana (no chyba nie powiesz mi że to nie było słabe? ;) Budują hype na film właśnie ze względu na ich walkę, człowiek liczy na jakoś super zbudowany konflikt a kończy się tym że walczą bo Luthor porwał matkę jednego z nich...)

ocenił(a) film na 7
miki2323

Widze to inaczej :) Profil psychologiczny Batmana wiele wskauzje na to, ze jest zdolny do takiego konfliktu.
Co do matki? I naciagane, i idiotyczne, i...sensowne. "Zabili moja matke, Marthe. Teraz mialbym <jej> odebrac syna? Co ja robie? Wiem co znaczy ten bol"
Tak mogl pomyslec gacek :D
Luthora nie zamierzam bronic. Wycialbym z 10 minut jego scen i nie byloby zle.