z malej litery.......... i byle jaka postać w komiksie i w filmie od lat implementowana bez wygranej.Nie można wygrać ja jest superman-to kuuuuuuuuuuuuuuuuuuuupa nie postać, A sam film - ze smutkiem jako fan - 2/10-ale problemem jest superman- debillluuusss
Zgadzam się chociaż Lex też był wyjątkowo badziewny .Gdyby nie mroczny Batman to film był by gniotem .
Nawet Batman tego filmu nie uratował :v Jest to chyba jeden z najgorszych filmów o superbohaterach ostatniej dekady (zaraz po Fantastycznej Czwórce, Spider-Man 3 itd.) Jedyne co ten film ratuje to Batman i może walka Batmana z Supermanem (ale nie zakończenie owej walki!) a reszta to po prostu dno dna.... Superman jako Chrystus/Mesjasz... Jak dobrze pamiętam to Superman był tą ostatnią nadzieją i on ową nadzieję dawał a tu?! Chyba sam ją odbierał.... Lex Luthor/Riddler/Joker chyba najgorsza interpretacja Luthora w dziejach..... Lois Lane... O mój boże chyba już dawno nie widziałem tak wkur* postaci... Bardzo mocno wierzyłem w ten film... Po obejrzeniu doszedłem do wniosku że ten film nie miał prawa powstać! (przynajmniej tak szybko) Bo teraz już chyba nie zobaczymy walki Batman vs Superman (takiej jak w The Dark Knight Returns która byłaby zwieńczeniem uniwersum DC albo chociaż postaci Batmana...) , porządnej walki Supermana z Doomsdayem i jego śmierci... Czemu w DC (Warner Bros) nie ma podobnych kolesi co w Marvelu gdzie perfekcyjnie adaptują oryginalny materiał a jest Snyder który nie potrafi zrobić filmu o bohaterach DC...... Jedynie Suicide Squad może zmienić moje zdanie o DCEU (albo solowy Batman na którego sobie jeszcze kilka lat poczekam)