Jeśli mam być szczery. Zacznę od tego co napisali krytycy odnośnie przeskakiwaniu w filmie tutaj pełna zgoda , to latanie z wątku na wątek było tak słabe że ja już po 30 minutach nie wiedziałem jak siedzieć w fotelu, postać Lexa była w miare okej , Afflec wiadomo klasa , Bale może mu czyścić buty jeśli o postać Bruca Wayna chodzi. Gal Gadot też dała rade, co do samego filmu był on spokojnie o 30 minut za długi bo było tam tyle niepotrzebnych wątków że to się w głowie nie mieści. Ten film był dokładnie kopią Mos czyli 2 godziny powiedzmy sobie nudnego/przeciętnego filmu i ostatnie 15 minut naparzanki, tutaj w walce Batmana z Supermanem miały się walić domy itp. a co dostaliśmy? Dosłownie 3 minuty miziania się gdzie każdy liczył że będą się okładać dosyć długo , CGI? Tutaj nobel dla Snydera - tak waliło po oczach że serio lepiej/gorzej się tego zrobić nie dało. Doomsday w filmie wygląda znacznie lepiej niż w trailerze ale fakt faktem wygląda jak Bolg z Hobbita czy jak Żółwie Ninja, i na dodatek jeszcze to że walił laserami to była porażka... Potwór na miarę JL a prawdopodobnie go nie będzie. Zresztą ta ostatnia walka też bardzo słaba. Jednym słowem ten film można idealnie porównać do Czasu Ultrona czyli po zwiastunach WOW! Ale to będzie niesamowity film a w kinie po objerzeniu zwykła przeciętność, tylko że Czas Ultrona miał 3 bardzo duże wady ale film jako tako dał rade a tutaj tych wad było nie wiele mniej niż w Mos o ile w ogóle. Snyder oszczędź waść wstydu i daj już sobie spokój. Szczerze myślałem że krytycy przesadzają ale mieli racje co do tego filmu. Ode mnie i tak dobre 5/10