Drodzy internauci
PO raz trzeci startuję z serią prawdziwych POlskich, dobrych recenzji nieopłacanych przez NIEMIECKIE MEDIA. Będąc w Hamburgu miałem nieopisaną przyjemność obejrzeć w oryginalnym języku POkaz filmu Batman ws Superman. POwiem, że ten cały seans można o kant rzyci rozbić. Jeden PAN na sterydach to biegał w obcisłym ortalionie jak z bazaru pod moim blokiem (Jahrmark Kontinental) w Łodzi. Numa cwai to był jakiś jak transwestyta na jasełkach w zakładzie poprawczym przebranym za Józefa i trzeciego króla od lewej. Na początku widzimy piękne ujęcie jak z bękartów wojny, gdzie bohaterowie szukają amerykańskiej wunderwaffe kryptościerwa. Ogólnie dalej to sama patologi. Dzięki Gottu na sali było światło i mogłem Gazetę Wymiotną oraz Franfurtier algemeine czytać. Ogólnie całość to się kupy dupy nie trzyma. Nie POlecam państwu tego filmu, bo jest nierzetelny i ANTYOJROPEJSKI.
Żegnam bardzo serdecznie i miłego dnia.
PS(L) Zapraszam na spotkanie z fanami w Złotej Kaczce w Złotych tarasach.