Film zagorzale broni młodzież z gimnazjum, po drugiej stronie barykady stoja 20-30 latkowie, którzy popisują się erudycją i rozbierają film na części i analizują jakby to było dzieło co najmniej Bergmana i Felliniego. Zamysł był taki: film dla młodzieży bez ambicji, dużo bijatyk, gniewnych przemów, akcja ma się zmieniać, bo młody widz się nudzi i czy to się dzieje? Z recenzji widać, że dzieje. Studio chciało dokładnie takiego filmu jaki w efekcie powstał, miało być dużo i szybko i jak najwięcej, bo chodzi o gadżety i tak jest. W czym kłopot? Że to się nie klei? Że kilka filmów w jednym ale taki był cel przecież, upchnąć jak najwięcej w jeden karton i wybrano Snydera bo spaja wizje: Schumachera i Nolana w jedno.