"Podczas panelu Warner Bros. na tegorocznym ComiConie w San Diego Zack SNyder oficjalnie
ogłosił powstanie kontynuacji “Man of Steel”, czyli wspólnego filmu z udziałem Batmana i
Supermana. Nie ujawniono żadnych szczegółów, ale zaprezentowania za to logo
Batman/Superman (srebrne logo “Man of Steel” a za nim logo Batmana)."
http://www.batcave.com.pl/2013/07/oficjalne-superman-batman-w-2015/
http://www.batcave.com.pl/2013/07/sequel-man-of-steel-z-batmanem/
"Studio Warner Bros oraz DC Entertainment rozważają kilka opcji na temat filmów o swoich superbohaterach, wliczając w to sequel Man of Steel'a (2015), film o Flash'u (2016) oraz Justice League (2017)."
http://www.imdb.com/news/ni55947321/
Mam nadzieje, że relacje między supermanem a batmanem w MoS 2 będą identyczne, lub chociaż podobne do tych w Batmanie DCU
Zgadzam się, link podany przez MatiZ 3 może i jest fajny, ale wolałbym raczej coś takiego:
http://www.youtube.com/watch?v=F90nxOlsm1s
Oczywiście pomijając wątek Jokera z tego filmiku. Samobójstwem byłaby jak dla mnie jakakolwiek próba współzawodniczenia z kreacją Ledgera.
Można też tak:
http://www.youtube.com/watch?v=FywMOuMqNuI
http://www.youtube.com/watch?v=PeT1t0lQn5Q
Cóż, znam te filmiki, toteż tym bardziej czekam na ten film. Żeby ich autorom opadła szczęka z wrażenia. Nie zrozum mnie źle, uwielbiam "The Dark Knight Returns", a zwłaszcza podany przez ciebie fragment, jednak nie będą przecież ze sobą walczyć, ledwo co się spotkawszy. :)
Fakt, że ten fragment z "The Dark Knight Returns" został zacytowany podczas zapowiedzi filmu jasno daje do zrozumienia, że dojdzie do walki. Przecież to będzie komiksowy pojedynek wszech czasów! Jak nie na początku ich znajomości to kiedy? Zrobić film z Batmanem i Supermanem i nie zrobić tej walki? Nie ma mowy.
No to inaczej, nie na początku filmu. Snyder dał do zrozumienia, że będą się wzorować bardziej klimatem tego komiksu, a nie że ekranizacja. Ja po prostu rozumiem to tak: walka-tak jak w "The Dark Knight Returns"-będzie miała logiczne przyczyny, stopniowo budowane przez cały film i różnice herosów w rozwiązywaniu problemów. Nie chcę, żeby walka była "bo tak".
Innymi słowy, pragnę zobaczyć przede wszystkim różnicę charakterów, co ewentualnie może doprowadzić do starcia.
Mnie też o to chodzi! Wiem, że to tylko inspiracja, ale walka musi być. Nie wyobrażam sobie tego filmu bez ich starcia.
Swoją drogą też teoretyzowałem, że Batman pojawi się drugim MoS. Więc fajnie było zobaczyć, że miałem rację.
Normalnie przecieram oczy ze zdumienia, spółka WB/DE/DC potwierdziła następny film z DC Cinematic Universe i to z Batmanem. Aż nie chce się wierzyć, że te kutwy cokolwiek potwierdziły. Szkoda tylko, że nowe logo Batmana takie kiepskie.
Osobiście kojarzy mi się to logo z tym z "The Dark Knight Returns" Millera.
I myślę, że się nie mylę.
Mi za to z logo kreskówki "Batman: Odważni i bezwzględni" [ http://images.wikia.com/cartoonnetwork/images/c/c8/Batman_the_brave_and_the_bold _logo.jpg ].
Też podobne, ale mimo wszystko stawiam na próbę nawiązania do TDKR.
[ http://media.aintitcool.com/coolproduction/ckeditor_assets/pictures/7209/origina l/tdkr.jpg?1337792164 ]
Raz, że jest to jeden z najlepszych komiksów o Batmanie i do tej pracy naprawdę warto nawiązywać (razem z The Watchmen otworzyły nową erę w komiksie), dwa że Snyder i Miller już razem współpracowali ( a Miller przecież napisał też Year One na którym wzorowany był Begins) więc może jest to pewna podpowiedź.
No i w TDKR występuje Superman. Ostatnio nawet został ten komiks zanimowany (i chyba była to animacja dobra, jeszcze nie oglądałem). Mam nadzieję, że Man of Steel 2 wprowadzi Batmana, ktory już od jakiegoś czasu funkcjonuje w Gotham. Jeśli ta postać ma być jeszcze raz rebootowana, to musi się obyć bez ponownego rozrywania sznura pereł i historii którą już zna każdy.
fajny bylby Batman w wykonaniu ..moze Michaela Fassbendera ,Raya Stevensona,Jima Caviezela , myslalem nawet o Joshu Hollowayu,Ianie Somerhalderze ale ten ostatni chyba jest troche za maly
wszyscy maja umiejetnosci aktorskie ,wzrost tez (moze poza Ianem któr by mi pasowal na nightwinga) a jednak mnie tez jest trudno wybrac
Super informacja! Ciesze się jak małe szczenie. Mroczny rycerz i Człowiek ze stali razem a do tego za kamerą Snyder! Choć trzeba zaznaczyć, że będzie to kontynuacja historii Supermena, więc Batmanowi przypadnie raczej drugoplanowa rola. Póki jednak nie ma scenariusza wszystko jest możliwe. A jeśli za jego napisanie bierze się Goyer to szykuje się nam jeden z najlepszych filmów o superbohaterach. Co do obsady to byłbym spokojny. Snyder i Nolan jako producent zawsze umieli dobrać aktorów idealnie do postaci. Czekam na film z najwyższej półki :)
ciesze sie jak male szczenie ? dobry tekst ale ja wole"jaram sie jak norweskie koscioly" batman moze sie pojawi jeszcze jako bruci wayne a na koniec zalozy kostium .tak mi sie wydaje
Szkoda, że pierwszy film zostawił tyle pytań bez odpowiedzi. Sporo można było wytknąć i oczekiwałem, że naprostują to w sequelu. W końcu główną linią obrony dla słabego scenariusza był "uczący się" Superman. No cóż, plakietka z napisem "uczę się" u kasjerki oznacza, że rąbnie cię na parę złotych, u Supermana oznacza to, że przerzuci Zoda przez budynek pełen ludzi. Fajnie byłoby jakoś się do tego odnieść. Pokazać jak w sequelu pracuje nad metodami, by już w przyszłości nie obijać się z złymi gośćmi po knajpach, biurowcach i innych gęsto zamieszkanych miejscówkach. Wątpię by przy udziale Batmana dało się coś takiego naświetlić, szczególnie że "Człowiek ze Stali" pokazał niezdolność ekipy do zajmowania się wieloma wątkami naraz.
Też mnie to zastanawia. Przecież Supermen to niemal bóg dla ludzi, a Batman to co najwyższej świetnie wyszkolony i wyposażony ninja, ale "tylko" człowiek. Jak scenarzyści zdołają połączyć te dwie postaci? W "Avengers" było to łatwe z tym ich luzem i głupkowatym humorem, ale Goyer i Snyder to przedewszystkim "realizm".
watpie czy uda im sie polaczyc te postacie sensownie . batman jest tylko czlowiekiem a supcio to niemal bóg .jak ich wspólpraca by wygladala ?przeciez batman by mu sie tylko za dupa ciagnal .
Taki szybki montaż jak w filmach o boksie, albo karate :) Motywując muzyczka i Superman, na Marsie trenuję do finałowej walki :D Biega z kosmicznymi kurczakami, nawala pięściami w zamrożone słonie, a na koniec wbiega na najwyższą górę Marsa i walczy z powietrzem, wymachując pięściami z prędkością dźwięku ;)
Ale ogólnie się nie nabijam. To byłby nie taki zły pomysł. Mi w najnowszym Supermanie brakowało odrobiny humoru. Patos być musi, to podstawa w epickim kinie, ale jakiś żarcik raz na trzydzieści minut mógłby się przydać.
Co do Wayne'a fajnie jakby go zagrał jakiś dojrzały facet. Nie mówię o czterdziestolatkach, ale ktoś dorosły zdecydowanie.
Nie zgadzam się, że "Człowiek ze stali" miał słaby scenariusz. Napewno dużo lepszy od "Mroczny rycerz powstaje". Co do poczucia humoru w filmach o herosach to odsyłam do "Avengers", tam jest go aż nadto.
Jest różnica między nadmiarem humoru a absolutnym kijem w tyłku, który był w Man of Steel.
Osobiście potrzebuję odrobiny wytchnienia pomiędzy scenami walk i eksplozji czy podniosłego patosu.
MoS pozwolił mi się uśmiechnąć ze dwa razy. To za mało. Humor w takich filmach jest niezbędny dla stworzenia kontrastu - wtedy sceny poważne są wyrazistsze. Przez kontrast.
Patrząc na najlepszy w swojej kategorii TDK (wg mnie arcydzieło kina rozrywkowego), widać, że jest tam sporo (wręcz dużo) miejsc które są właśnie takim momentem spokoju gdzie można się szerzej uśmiechnąć, a nikt mi nie wmówi że filmowi brakuje powagi.
Jak potrzebuje humoru idz sobie na komedie. Trudno ratować ogromną metropolie, patrzeć jak tysiące ludzi giną w zawalonych budynkach, a świat chyli się ku upadkowi, a jednocześnie rzucać co i raz jakimś dowcipem, tak dla jaj. Tego typu historie z założenia powinny być dramatyczne i podniosłe. Czas lekkich bajeczek się już skończył.
Musisz mieć szyję jak żyrafa, bo widać że masz za daleko do łba.
Jakiekolwiek dzieło sztuki potrzebuje kontrastów żeby nie być mdłe.
MoS jest poważne aż do porzygania i przez to zarobił mniej niż powinien najmocniejszy brand DC Comics.
I jakoś na przestrzeni ostatnich lat nie widać by czas 'lekkich bajeczek' się skończył. Poza tym, gdybyś umiał nieco lepiej czytać, zauważyłbyś, że mówię o The Dark Knight, który scen z delikatnym przymrużeniem oka nie unikał, a za film niepoważny nie można go uznać. Między innymi (podkreślam, między INNYMI) dlatego jest to film stojący kilka klas wyżej od TDKR (w którym kij był wetknięty w tyłek mniej więcej do dwóch trzecich) i MoS (cały kij i dopchnięte kciukiem).
Po co jednak język strzępić, skoro piszę do pospolitego tępogłowa. Jeśli rzeczywiście nie jesteś w stanie pojąć, dlaczego MoS nie potrafił obronić 1szej pozycji w box office po zaledwie jednym tygodniu - masz święte prawo pozostawać głupim tak długo jak Ci się podoba.
Ale z ciebie pedofil. Do tego ciągle piszesz o kiju w tyłku, widocznie musi cie mocno uwierać. Wracaj do Kucyków Pony, to poziom dla ciebie. Pewnie stąd te twoje dziecięce zapędy.
Cóż, ten poziom to i tak kilka kilometrów nad poziomem zagrzebanego w gnoju prosiaka cierpiącego na porażenie mózgowe, a taki właśnie poziom reprezentujesz Ty.
Zastosuję się zatem do Twoich zaleceń - masz rację, zostawię Tobie babranie się w Twojej umysłowej sraczce.
Bale na pewno nie powróci jako Batman. Musieliby mu naprawdę dużo zapłacić, a on sam raczej nie jest chętny do powrotu.
Nie mam zielonego pojęcia. Myślę, że musi to być ktoś młodszy niż w/w Fassbender. Tak jak Cavill musiałby mieć około 30 lat. Ale kto konkretnie miałby to być to nie mam zielonego pojęcia. :)
ze Eric Winter ? myslalem o Jake Gyllenhaalu który chcial grac Batka w BB , nawet bralem pod uwage Iana Somerhaldera ale nie wiem czy on by sie przypasowal
Winter też jest chyba troszkę za stary. Chociaż kto wie co producenci sobie wymyślą. Gyllenhaal jakoś mi na Batsa nie pasuje. Somerhalder za bardzo mi się kojarzy z wampirem, chociaż czemu nie. :) A jednym z moich typów byłby Richard Madden lub Kit Harington, ale to tylko takie moje prywatne typy. ;)