Najnowsza odsłona przygod (no wlasnie) batmana I supermena to cos czego jeszcze nie było w swiecie kina fabularnego ! to tak jakby ronaldo i messi zagrali w jednej drużynie !
Na roznych forach pojawily sie negatywne opinie ze to ze tamto ale chcialem przytoczyc pewien cytat z MoS mianowicie iz "ludzie boja sie tego czego nie znają". Moze kaliber jest za duzy ale smiem twierdzic ze ludzia sie to nie podoba poniewaz to pierwszy taki film. Ja idac na seans byłem całkowicie czysty poniewaz do maximum odciąłem sie od trailerow, newsow filmweba itp. Spodziewałem sie dobrego kina superbohaterskiego i wydaje mi sie ze takie dostałem. Przed seansem dla porownanie specjalnie ogladałem ostatnia czesc trylogii nolana o mrocznym rycerzu (BvS to zupelnie inny typ niz the dark knight...) i człowieka ze stali (ten filmza pierwszym razem nie przypadł mi do gustu ale za 2 razem wydawal mi sie juz w miare ok)
moim skromnym zdaniem na PLUS
- połaczenie 2 superbohaterow w jednym filmie - WRESZCIE ! mozna twierdzic ze przeciez nie od wczoraj mamy np avengers ale moim zdaniem z cala sympatia do marvela to jednak ich filmy sa troche dziecinne a batman był zawsze dla ambitniejszych widzow
- wreszcie działo sie cos innego (chociaz przez chwile :D) niz inwazja swiata zamach na prezydenta i powiewajaca flaga USA
- rola afflecka. na ten moment podobał mi sie jednak na ocene przyjdzie czas po solowym filmie
-wreszcie ktos wazny umarł (o tyle o ile) w 99% tych i wszystkich filmow jest happy end a teraz mielismy doczynienia z czyms innym czego w filmach marvela nigdy nie zobaczymy ...
-historia supermana. wreszcie jego historia byla przedstawiona inaczej a nie jak w jakims bezmyslnym reboocie ze za kazdym razem robi to samo. problem bycia bogiem zzaswiatow jest calkiem sensowny
- sceny walki batmana były bardzo podobne do gry batman: arkham city i jak ktos przeszedł ta gre jak ja wie o czym mowie
na MINUS
- za mało batmana ! mysle ze film bylby10 razy lepszy gdyby przed tym batman dostał swoj wlasny film jak superman. Jednak pomysł na polaczenie fabuły z MoS nie wyszedł najgorzej
- lousi lane ... nie siedzialem z zegarkiem w reku ale wydawalo mi sie ze miala ona tyle samo czasu antenowego co superman i batman a przeciez byla tylko dziennikarka. Ktos chcial zeby odegrała znaczna role w tym filmie ale to chyba nie bylo dobre. Polowe jej czasu moglaby dostac superwoman ktora w koncowce pojawila sie z nikad
- powtarzanie scen. nie wiem czemu scena ze strzelaniem w dziennik w ktorym potem była kula z akcji na pustyni była pokazywana ponownie. tak samo jak superman mowil o marcie do batmana. Nagle przeleciala scena ze snu batmana w ktorej był w grobie swoich rodzicow i ktora widzialismy godzine wczesniej. Nie uwazam sie za uwaznego widza ale bez wiekszego skupienie polaczylem te fakty ...
- powod dla ktorego batman przestał bic sie z supermanem- to samo imie matek ?! batman ktory przez poczatek filmu wrecz nienawidzil supermana nagle postanowil sie z nim zjednoczyc bo bylo mu zal jego przybranej matki a zapomniał o tym ile ludzi ucierpialo w momencie gdy superman bawil sie z zodem. w dodatku sama walka nie była jakas ultra super. Motyw z zastawieniem dział na supermana przez batmana był jak z jakiegos kevina samego w domu :D dodatkowo ten rzut mlotem na koncu. zdecydowanie bardziej podobało mi sie starcie batmana z banem. konczac ten myslnik to czy wy tez nie uwazacie ze superman mogl tylko odpalic laser z oczu i niebyloby co zbierac z batmana ?
- postac alfreda. mialem wrazenie ze jest on o 5 lat starszy od batmana. Mi jakos ten aktor nie podpasował i bylbym za tym zeby michael caine grał go całe zycie jak Q z bonda bo jest idealny do tej roli
moim zdaniem to tyle, moze minusy sa troche bardziej przekonywujace niz plusy jednak film mi sie podobał i jestem zadowolony z niego. zobaczymy jakie wrazenie bede miał jak zobacze go po jakims czasie (w wersji rozszerzonej)