PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=687215}

Batman v Superman: Świt sprawiedliwości

Batman v Superman: Dawn of Justice
2016
5,8 130 tys. ocen
5,8 10 1 129784
4,4 44 krytyków
Batman v Superman: Świt sprawiedliwości
powrót do forum filmu Batman v Superman: Świt sprawiedliwości

Witam,
Na wstępie zaznaczę, że jestem świeżo po seansie i ogólnie film oceniam dobrze.
Batman v Superman: Świt Sprawiedliwości film na który czekałem bardzo, bardzo długo. Plotki i newsy zacząłem podglądać zanim ujawniono, który aktor wcieli się w Mrocznego Rycerza. Także moje oczekiwania były dość duże. Premiera filmu została przełożona z racji takiej aby jeszcze bardziej dopracować materiał, co jedynie potęgowało moje oczekiwanie. Zanim obejrzałem BvS przeczytałam kilka recenzji, jedna pochodziła ze strony batcave. Ogólnie to co czytałem film oceniało średnio. Moje pozytywne nastawienie nieco zmalało. Ale nie mówmy już o tym.
Batman v Superman: Świt Sprawiedliwości to dwie i pół godziny dobrej przygody. Dynamika filmu jest dosyć szybka. Nie oznacza to że jest w niej nadmiar efektów specjalnych czy akcji, wiadomo że jest to film-komiks więc jest jej sporo ale umiar jest. Muzyka w BvS jest dosyć klimatyczna i idealnie komponuje się z mroczną scenerią. Chociaż jeżeli miałbym porównać to w TDK Gacek miał lepszą, przyjemniejszą dla ucha.
Gra aktorska w skrócie:
Ben jako Batman prezentuję się bardzo dobrze. Fizycznie całkiem nieźle wygląda. Jako Bruce jest jeszcze lepiej. Jak dla mnie dobry aktor, dobrze zagrane.
Henry jako Superman świetny więcej nie ma co pisać. Jako Clark także dał radę.
Batman i Superman dwie tytułowe postacie w filmie. Wizja ich przedstawienia w jednym świecie, na jednym planie wypadła tak jak tego oczekiwałem wyśmienicie. Jest zachwyt i budzące się nadzieję na przyszłość. :)
Gal (Wonder Woman) troszkę mało jej było ale tam gdzie była to bez zarzutu.
Jeremy jako Alfred to jak dla mnie jeden z większych plusów tego filmu. Aktor idealny do tej roli.
Jesse jako Luther nowatorsko, odważnie. Myślę że tragedii nie ma ale tu coś więcej mogłoby być.
Laurence jako Perry bardzo miły przerywnik w niektórych momentach, cięty język. Postać ogólnie na plus.
Amy jako Lois to co miała zagrać zagrała. Od premiery MoSu nie jestem przekonany do niej, kwestia gustu. Jako aktorka się sprawdziła i tyle (aż czy tylko?).
Dialogi między bohaterami filmu są proste tam kiedy takie powinny być i proste tam kiedy nie powinny być, nie raz miałem wrażenie że coś jeszcze powinno zostać powiedziane.
Największym minusem BvS jest reżyser albo zespół odpowiedzialny za przejścia z sceny do sceny i ogólnie za nieumiejętność pokazania całego założenia. Niektóre przejścia są dosyć dziwne, średnio spójne. Sceny urywają się nie raz czy dwa w dziwnych momentach, a następne zaczynają jeszcze w dziwniejszych. Nie jest to na tyle straszne żeby się nie dało obejrzeć filmu no ale jest to trochę ... nawet nie tyle co kłopotliwe co po prostu nieprzyjemne dla oka.
Fabuła jak i pomysł na film jest naprawdę bez jakiegoś większego zarzutu. Walka Batmana z Supermanem śmiem napisać że najlepsza scena w filmie. Naprawdę jestem pod ogromnym zachwytem. Nie mrugałem i oglądałem z otwartą buzią pewnie. Nie powiem o niej nic więcej, może tylko tyle że zwiastuny nie pokazują wcale tak dużo.
Jest kilka zwrotów akcji oraz scen o których nam się mogło jedynie przyśnić. Napiszę jeszcze raz zwiastuny nie pokazują aż tak wiele.

Nie jest to jakaś profesjonalna ocena, bardziej jedynie jakieś osobiste spojrzenie na całokształt choć też nie do końca. Na temat kilku rzeczy nie chcę pisać bo w tych rzeczach niemal każdy z nas ma inne, SWOJE zdanie.
Podsumowując, napiszę że warto! Przejdźcie się do kina obejrzyjcie. Co innego niż Avengers, Deadpool, X-Men ale nie aż tak innego. Czytając recenzję zawodowców miałem wrażenie że są to ludzie mało elastyczni. Fani kilku gatunków do którego ten film nie należy. Wiadomym jest, że BvS nie jest dla każdego. Dla fanów komiksów pozycja obowiązkowa i Was moi drodzy nazwa tego filmu powinna już pod kina zabrać. Dla innych tak naprawdę kwestia gustu.
Przepraszam was za prosty język i brak fajerwerków. Mam nadzieję, że kogoś zaciekawiła moje "widzimisię" na temat tego filmu.

P.S
Mam nadzieję, że film zarobkowo przekroczy dolną granicę, która da zielone światło na dalsze projekty. Po cichu mam także nadzieję że Snyder nie będzie reżyserem kolejnych części. Jest wiele utalentowanych reżyserów, którzy mają lepsze zdolności w przelaniu wizji na ekran.