Przeglądając komentarze zdziwiło mnie przekonanie niektórych ludzi, że satyra z automatu oznacza bardzo dobry film. Ludzie tacy muszą obrażać innych "że, nie zrozumieli filmu" bo przecież "to jest satyra!".
Dla waszej więc informacji, satyra może być dobra albo słaba. To, że ktoś komentuje w formie komediowej jakieś poważniejsze tematy polityczne, społeczne, ekonomiczne czy kulturowe nie oznacza, że zrobił to dobrze, trafnie, błyskotliwie czy zabawnie. W Polsce mamy na to doskonałe przykłady: bardzo dobra satyra - Dzień świra, bardzo słaba satyra - Kac Wawa.