PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=4170}

Biały pałac

White Palace
1990
7,3 2,2 tys. ocen
7,3 10 1 2242
6,5 2 krytyków
Biały pałac
powrót do forum filmu Biały pałac

Bardzo chciałam obejrzeć ten film, bo nie ukrywam, młody James Spader jest bardzo w moim typie i opis brzmiał zachęcająco - namiętny romans młodego wdowca i starszej od niego kobiety, która też w swoim życiu sporo przeżyła. Film zaczynał się fajnie, ale po obejrzeniu 30 minut go wyłączyłam i zdecydowałam się do niego nie wracać. Może kiedyś, ale sama już nie wiem. Scena, w której Max śpi, a Nora go "budzi" swoimi ustami, to de facto scena gwa*tu. Jest nieprzytomny, nieświadomy, w domu u baby, którą poznał tego samego dnia, dodatkowo wcale się nie położył przecież tam z zamiarem jakichś igraszek, tylko się źle czuł, bo w końcu pili razem w barze. Ja doskonale wiem, że Nora była pijana i na niego napalona, a on gdy zorientował co się dzieje, to mu się to nawet podobało ale to nie zmienia faktu, że jest to absolutnie chore i nieakceptowalne. Wystarczyłoby, żeby zamienić role i na jego miejscu była kobieta, a na miejscu Nory facet, robiący coś takiego gdy kobieta śpi i absolutnie nikt by nie miał wątpliwości co do tego, że jest to gwa*t.

Było to absolutnie chore i obrzydliwe, zepsuło mi film, którego nie będę dalej oglądać, nawet mimo tego, że obiecano mi, że między bohaterami rodzi się wielka miłość, która przetrwała wszystkie przeciwności. Sorry, ale ta jedna scena totalnie zniszczyła mi wszystko, nie obchodzi mnie historia "miłosna", która się zaczęła czymś tak ohydnym jak to. On spał, więc był nieprzytomny, ona robiła to bez jego wiedzy i zgody, więc spełnia to wszelkie kryteria przemocy seksualnej i nie można tego absolutnie normalizować i naprawdę OSTRZEGAM PRZED TYM FILMEM.

I zepsuło mi też to wieczór, bo chciałam coś z vintage erotyki, a dostałam w 30 minucie filmu tą obrzydliwą scenę gdzie kobieta gwa*ci meżczyznę i jest to przedstawione jako coś bardzo romantycznego i hot. Nie, nie jest to romantyczne, a zbulwersowało mnie do tego stopnia, że dosłownie chce mi się płakać, bo się okropnie rozczarowałam i zniesmaczyłam i pierwszy raz napisałam rant na filmwebie... Dziwi mnie, że nikt o tym nie pisze, a wręcz ludziom się ta scena podoba, ale ja biję na alarm, bo może to komuś pomoże i ktoś nastawiony właśnie na fajny namiętny vintage romans się nie rozczaruje tak jak ja.

Obrzydliwe i tyle.