PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=13}

Big Lebowski

The Big Lebowski
7,4 154 608
ocen
7,4 10 1 154608
8,0 41
ocen krytyków
Big Lebowski
powrót do forum filmu Big Lebowski

We Wściekłych Psach - profesjonalista, w Fargo też gość z charakterem. A tu? Jakaś miejska pipka, która włóczy się za koleżkami i odzywa się, gdy mu ktoś pozwoli. I jeszcze ta frajerska śmierć... Nie no, ludzie, mogli kogoś innego zatrudnić do tej roli, albo rozpisać ją inaczej. Film ukradł Goodman, jak dla mnie, naciągane 7/10 ze względu na niego i na małą rólkę Hoffmana. Średnia komedyjka.

Dokładnie, potraktowanie w taki sposób Buscemiego chyba przesądziło o fakcie, że nie lubię i nie polubię Big Lebowskiego. Najbardziej nieskładny ze wszystkich znanych mi Coenów. Wszystko to jest na siłę - średnia, średnia :) Naciągane 5/10 tylko ze względu na Goodmana.

ocenił(a) film na 10

:DDDD To jest AKTOR.Przeczytaj sobie definicję tego zawodu.Dlaczego traktujesz Buscemiego jak średniego wyrobnika,który ma tylko grać jedno i to samo?Czemu go nie szanujesz?Twój problem że go zaszufladkowałeś,ale nie bierz się stary za robienie castingów i mówienie kto miałby co zagrać.Buscemi zagrał świetna rolę i idealnie do niej pasował.

użytkownik usunięty
llama777

Ja go nie szanuję? Wręcz przeciwnie. Denerwuje mnie tylko to, że dali mu taką pedałkowatą rolę. A to gość z charyzmą, jakby Coenowie inaczej napisali mu rolę, to by na pewno nie wyszedł na "średniego wyrobnika".

Do widzenia.

ocenił(a) film na 10

Pewnie całował ich po stopach z wdzięczności, że dają mu szansę wyjścia z szuflady.

użytkownik usunięty

Dla mnie najlepszy był Turturro ;d haha dobry z niego był latynoski pedrylek

Ale fakt że Seymour Hoffman zagrał rewelacyjnie, Goodman o Stormare też byli niesamowici, Buscemi pasował do tej roli i chyba Bridges wypadł najsłabiej aczkolwiek też dobrze.

Niestety poza grą aktorską film nie miał w sobie nic niezwykłego. Historia banalna, wątek kryminalny słaby, poza aktorami których wymieniłem - reszta obsady jak i ich postaci nijakie lub niepotrzebne. Dialogi niezłe ale tylko niezłe i w zasadzie tylko od strony komedii był to film na 7/10, aktorstwo 9/10 ale reszta walorów a szczególnie słaba historia na 5/10.

No i ta ostatnia scena a właściwie monolog tego kowboja... To miało wyróżnić ten film? Nie nie nie... nie wyróżniło. Cały film wykreowany na wielkie arcydzieło był chwilami zwykłym bełkotem...

ocenił(a) film na 10

Dostajesz na tacy oscarowego hipisa-menela Bridgesa, oscarowego kreującego się na Żyda "Viet veta" Goodmana, oscarowych niemieckich nihilistów zasmakowanych w naleśnikach oraz jeszcze tuzin innych oscarowych przeoryginalnych ról z bogatym rysem psychologicznym i w obliczu tego wszystkiego piszesz o jakimś słabym wątku kryminalnym (zresztą jak to słabym, poproszę o przykład filmu w którym za okup robi torba z brudnymi gaciami)... Banalna historia? Dostajesz film skupiony wokół postaci której życie polega na graniu w kręgle, paleniu trawy i słuchaniu dźwięków z kręgielni w pozycji leżącej na dywanie i oczekujesz - nie wiem - że okaże się pierwszym człowiekiem który poleciał na Marsa? "Kowboj", na którego finalny monolog narzekasz, już na wstępie nakreślił wszystko słowami: "Sometimes there's a man, sometimes, there's a man. Well, I lost my train of thought here". Kultowość tego tytułu polega właśnie na tym, że to "chwilami zwykły bełkot". The beauty of this is its simplicity.

ocenił(a) film na 9
zolof

Nic dodać, nic ująć. 10/10!

ocenił(a) film na 10

Buscemi to dorosły człowiek i raczej SAM się zgodził na tą rolę. Też go lubię, jest jednym z moich ulubionych ludzi w przemyśle, ale to nie zaważa na mojej ocenie filmu, który zresztą uwielbiam. Zresztą w Mystery Train też ma podobną rolę.

ocenił(a) film na 10

postaci odgrywane przez Buscemiego zazwyczaj dużo gadają (a już szczególnie w Fargo). To miała być ironia taka, może trudna do wychwycenia ale bardzo istotna... Sam Buscemi mówił, że jak na początku czytał scenariusz to niezbyt mu się to podobało, ale scena śmierci i to co potem przekonały go.

ocenił(a) film na 10

Co oni zrobili z tym Stormare? Co oni zrobili z Fleą? Co oni zrobili z Hoffmanem? Czemu potraktowali ich jak pipki???!!! Bracia Coen, czy słyszeliście kiedyś o Wietnamie? You're entering a world of pain...

ja np. nie znałam wcześniej jakoś dobrze tego aktora (nie przykuł mojej uwagi w żadnym filmie) i uważam, że bardzo dobrze pasował do tej roli, a jego postać jest bardzo intrygująca.

smerc mial ciulatą ale sam pogrzab rozwalil system :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones