Podczas kręcenia filmu zadbano o wszystko: komizm głównych bohaterów, postawy wobec rosnącego socjalizmu, odzwierciedlenie wiejskich i miejskich scen, stroje. Można by w pewnym momencie zaryzykować stwierdzenie, że to tzw. komedia drogi, ale mniej-więcej w połowie zaczynamy wchodzić w typowe, polskie, smutne, wulgarne, zgorzkniałe, cmentarne myślenie twórców, w które widz zmuszony jest jak zwykle rzygać na przeciwności losu spotykane przez głównego bohatera. Jestem raczej na nie tylko z tego powodu.