Cieszę się, że to Bromski wziął się za ten film. Znakomite odtworzenie klimatu tamtych lat, łącznie ze szczegółami. No i epizody-perełki - Grabowski, Simlat, Stroiński, Chyra. Palce lizać. A recenzjami krytyków się nie przejmujcie, oni nawet do Allena się czepiają. Oglądanie tego filmu to czysta przyjemność dla widzów 40+, a przyjemna ścieżka edukacyjna dla pozostałych.
też wysoko ocenię ten film za rolę Kościukiewicza, klimat lat 60 i 70-tych i nie jest ważne, że zdarzają się jakieś nieścisłości, ale muzyka i różne szczegóły mogą się podobać. Jak zwykle mankamentem polskich produkcji są słabo słyszalne dialogi, ale można je sobie niekiedy darować oglądając obrazy. Jedynie w poniedziałkowym teatrze telewizji można normalnie słyszeć dialogi. W filmie całe teksty Przybylskiej czy Grabowskiego są nie do usłyszenia.
Nie żartuj. Odtworzenie klimatu? Ze szczegółami? Na ulicach nawet flag czerwonych nie ma tylko same biało-czerwone. Jak taka brednia mogla przejść? Bzdura i tyle.
No i te "realia". Teraz próbuje się tworzyć jakiś dziwny obraz PRL. Zawsze byłem wrogiem tamtego ustroju ale sposób w jaki próbuje się o tamtych latach dziś opowiadać jest irytujący. Jakieś kalki, propagandowe bzdety. A sama opowieść idiotyczna. Młody chłopak kradnie UBekowi pistolet i uprowadza samolot do Berlina! Idiotyzm! Autorowi scenariusza pomyliły się dekady. Może akcja powinna być osadzona w latach osiemdziesiatych?
Nie dałem "1" ze względu na parę dobrych scen i kilka dobrych tekstów. Może tern film powinno sie skrócić o jakieś 30 minut, przemontować, to może coś by z tego było. No i co drugą flagę przerobić cyfrowo na czerwoną.