zaczne od filmu jako takiego , 4 liter nie urywa ,ale zyby byl nudny tez nie powiem , koncepcja i scenariusz zdecydowanie przypominaja filmy akcji lat 90tych , ciekawy zabieg z 120 klatkami , ktory niestety boli przy scenach robionych komuterowo :/ . O aktorach Will Smith dopasowal sie do filmu (patrz pierwsza linijka) , ale zdecydowanie lepiej niz bad boysach 3, co biorac pod uwage te 120klatek/s w blizniakach jeszcze daje mu dodatkowy plus za aktorswo , bo uwidoczniony jest kazdy szczegol , u tu wlasnie przechodzimy do Mary Elizabeth Winstead ktora mnie zachwycila w tym filmie ( tu tez uklon w strone charateryzatora, kostiumologa, rezysera-dobor kadrow) , prawdopodobnie rezyser i producenci zdawali sobie sprawe ze przy tej jakosci obrazu dobieraja aktorke z idealnymi krztaltami+ ubiorem podkreslajacym to jej walory fizyczne zdominowaly by film , a Mary (Danny Zakarewski) ubrana asexualnie , bez zblizen na "kraglosci"( no poza jej wielgachnymi oczami ),wiec zotalo jej "tylko" aktorstwo gdzie wyszla z tego rewelacyjnie , o ile film boli sztucznoscia to Jej aktorstwo bez zarzutu , nie wyczulem ani krzty falszu, ba obejrzalem film drugi raz tylko by Ja sobie popodziwiac :) , nie jestem fanem horrorow , i dopiero filmweb przypomnial mi ze grala jeszcze w szklanej pulapce 4 ( te kilka sekund w 5 mozna chyba pominac ) , gdzie zwrocila moja uwage , ale nie zapadla w pamiec na dlugo , co po filmie blizniaki sie juz zmnieni , i bede wypatrywal jej kolejnych filmow , ba moze nawet sie skusze by obejrzec jakis horror z Nia