Skoro w ziemi, to w trumnie. Chyba że pochowali go w worku
(nawiasem mówiąc, pogrzeb na wyspie If mógłby się okazać małym szokiem dla każdego wampira ;).
Regis, jesteś chyba jedyną osobą, która ma jakiekolwiek złudzenia co do tego, gdzie sypiają wąpierze.
Nie przesadzaj - poza tym ów przykładowy wąpierz mógł zagrzebać się w ziemi jak huczek, a do tego żadnego worka nie potrzeba. A co do miejsca spoczynku wąpierzów - to zależy, o jakim rodzaju/gatunku/taksonie/"sorcie" krwiopijcy mówimy.
Różne wampiry zabijają na różniaste sposoby w kształcie grzyba i cygara, a uśmiercić je można także wielorako. Miejsca nocowania (czy może raczej dniowania) także mają dyferentne. c.b.d.o, ale nikomu się nie chciało za to zabrać. Mikka, Eleo - co z naszym świetnym pomysłem opracowania małego kompendium konwencji wampirystycznej w filmach/literaturze/grach/etc.? Czyżby zdrzemnął się w sarkofagu?
Wątpię, czy wam się uda.
Moje znacznie skromniejsze kompendium wiedzy wilk. jest ciągle i wiecznie "under construction", a przecież w przypadku wampirów filmów i konwencji filmowych są bez przesady setki (wilkołactwo było przy tym proste i logiczne, jak imperium rzymskie przy radzieckim). Jak pogodzicie wampiryzm z Addiction z wampiryzmem klasycznym, ten z energetycznym, a do tego pożenicie postaci takie jak Lestat, Regis, Edek, Cage, albo ten typek od terapii odwykowej.
A przede wszystkim - jak to wszystko opiszecie?
energetyczny to jakieś UFOludki, my się chłamem nie zajmujemy. A Cage nie był wampierzem, a czubkiem, który myślał, że takowym jest.
no nie:
co innego grać postać wypierza sensu stricte, a co innego
gościa (śmiertelnego), który na skutek takiego czy innego zbiegu pokręconych okoliczności ubzdurał sobie, że jest nieumarłym. czubek udający wampira to nie "prawdziwy" wampir. A z innej beczki: co jest lepsze:
wampiry udające ludzi udających wampiry czy ludzie udający wampiry udające ludzi? I jak odróżnić przedstawicieli obydwu powyższych od siebie?
Tak jak w tym filmiku, na którym gruby mały człowieczek w zielonym w sklepie robi PING.
Ale to jest pierwszy człon wypowiedzi: wampir a gotycki wariatuńcio. Co zaś z problemem, który przedstawiłem potem?
Ja pisałem o odróżnianiu udawaczy.
A wampiry udające ludzi udających wampiry - gdzieś to widziałem. Jakaś impreza gotycka, gdzie po pewnym czasie okazuje się, że część ludzi, to wampiry, które udawały ludzi udających wampiry i zaczyna się jatka.
A Cage w tym filmie był całkiem niezły i z tego, co pamiętam, zakończenie było otwarte (mogę się mylić, coś ze spaleniem na słońcu czy jakoś tak) - istniała więc szansa, że naprawdę czymś go zarazili.
Brat latynoskiej pracownicy Cage'a dobił go żerdzią w pozostałościach własnego apartamentu. Gwałt nie popłaca, braciszek nie spoczął, póki nie ubił celu. "Wąpierz" oczywiście zginął kanonicznie - prosto w serce. O spalaniu przez Słońce były tylko dowcipy przechodniów.
Pierwszy strzał: któryś Blade.
Jak nie - nie mam pojęcia :(
Obejrzałeś może drugi z filmów 30 days of Night?
Tak naprawdę to my przyklasnęłyśmy temu byś Ty to zrobił :D mnie to tam się nie chce bawić w takie rzeczy, ale przyjść na gotowe i obejrzeć gotową cudzą pracę to co innego :P
Myśl pozytywnie, to sukces. Prostemu ludowi udało się oszukać bezduszną maszynę
(coś jak w Paradyzji, czy Limes Inferior).
Wychodzi, że wilkołek z łupieżem na spółkę.
To się nazywa - porozumienie ponad podziałami rasowymi.
Popatrz na listę płac: Oldman, Seiyfried, Haas + Burke (papcio Belli - jedyny aktor, który w TL zagrał a nie wziął udział).
Branie za udział nie musi być jeszcze objawem bzika.
Zresztą dobrze, że jest Oldman - to znaczy, że Eleo prędzej czy później to obejrzy i nam opowie.
Ktoś czytał:
'Podróże z Kapuścińskim. Opowieści 13 tłumaczy',
'A jeśli nasz świat jest ich rajem? Ostatnie rozmowy z Philipem K. Dickiem',
Brykalski - 'Rozmowy przekorne z pisarzami science fiction i fantasy',
Herbert 'Barbarzyńca w ogrodzie'
Inoue 'Samurajskie chorągwie'
McEwan 'Betonowy ogród' (swietny film) ??
Bo muszę wykorzystać zniżkę w Merlinie i coś zakupić.
Mnie się podoba. To sam Salvatore, tylko że na małym z daleka trochę słabo widać.
Nikt nie czytał^ ??
Nie. Z tego całego bajłaganu interesowałyby mnie może Samurajskie chorągwie. Co do reszty - leży poza ostatnim z kręgów mych zainteresować (może oprócz Kapuścińskiego). A co do avataru: za bardzo przypomina bohomaz, zmień.
Nie jesteś pewna, to sprawdź dobrze - Przypomniałem sobie niedawno Tyb. Ks. Umarłych, otóż w momentach kiedy jest to najbardziej potrzebne, spora część ludzi ma trudności z zajarzeniem, że nie żyje.