Ten film to nic specjalnego. Osobiście nie za dobrze się na nim bawiłem. Naprawdę śmiesznych sytuacji jest na nich jak na lekarstwo (zakonnica lejąca braci, nazistowski pościg, demolka w supermarkecie). Film jest do bólu przesadzony. Co dla scenarzystów miało być zabawne dla mnie było denne i płytkie. Typowa papka odmóżdżająca.
Odbieranie filmu jest kwestią subiektywną :) Dlatego między innymi życie jest takie ciekawe. Każdy ma inne odczucia i inne zdanie na dany temat. Gdyby wszyscy mieli taki sam gust to byłoby nudno.
Tak na marginesie: szanuje czyjeś zdanie ale wątpię, żeby BB zasługiwało na miano arcydzieła w dziedzinie komedii.
Sam napisałeś, że "Odbieranie filmu jest kwestią subiektywną" Dla mnie to film rewelacja. Wiesz jak jest. Jeden zbiera znaczki inny je nakleja na list
Nie rozśmieszaj mnie. BB to ewidentnie komedia w przerysowanym stylu A druga rzecz, że jest to również film muzyczny.
Ha ha ha ha :D Oczywiście. Gole łeb na łyso i mam dwumetrowy portret Adiego w pokoju ;D
Trochę zgodzę się z Panem Homerem :)
Humor w BB nie jest ponadczasowy. Na szkodę zadziałało wieczne odgrzewanie filmu w tv ( niezmordowane powtórki w Boże Narodzenie i Sylwestra). JEDNAKŻE - zasługuje na miano kultowego filmu muzycznego - polecam wszystkim fanom dobrego starego bluesa.( A.Franklin, J.L. Hooker, James Brown, etc.) Należy podkreślić, iż jak na film muzyczny ma bardzo zgrabną fabułę. - Ja daję 8/10 .
Ja co jakiś czas lubię sobie odgrzewać na You Tube kawałki Raya Charlsa oraz Jamesa Browna :)
mi tez niezbyt spodobal sie ten film, fabula moze i calkiem niezla ale poczucie humoru dla mnie na prawdę godne pozalowania... -__ ewidentnie byly w tym filmie momenty humorystyczne, wiec to nie taki w 100% film muzyczny. wiec mozna ocenic jego humor takze. mnie w ogole ten film nie smieszyl, nie wiem moze kazdy ma swoje poczucie humoru ale z tym ten film do mnie nie trafil. jak dla mnie 6/10... 6 za fajna muzyke glownie.... i nic poza tym.
W tym filmie poczucie humoru jest proste i płytkie jak konstrukcja cepa. Ten film jest ewidentnie skierowany do niezbyt wymagającego widza.
Dla przykładu: Mistrz kierownicy 1 i 2 jest również zwariowanym filmem pościgowym ale o wiele zabawniejszym i wpadającym głęboko w pamięć :) W nim bohaterzy są śmieszni i barwni a tzw. czarny bohater w postaci ciętego szeryfa również zdobywa naszą sympatię :)
W BB obaj bracia jakoś niezbyt szczególnie mnie przekonali do siebie.
Dla mnie to już jest zabawniejsze:
http://www.youtube.com/watch?v=zZzgxxzhWbc
http://www.youtube.com/watch?v=clltiQBBM08
To jest za to wysublimowany humor :) bez obrazy :D Kazdy ma wlasne poczucie humoru i mysle ze nie da sie tego konfrontowac, albo cos do kogos trafia albo nie:) Monty Python dla jednych jest arcydzielem, dla innych dnem :) Pozdrawiam
To jest przykład przygłupiego humoru ale te filmy są tak pomysłowe, że naprawdę potrafią rozbawić. Trzeba mieć pewną inteligencję i wyobraźnię, żeby zrobić coś tak pokręconego :) Pozdrawiam.
Na pewno przysłane linki mają... zupełnie inny rodzaj humoru niż Blues Brothers, także chyba się nie dziwię że nie śmieszy Cię ten film. Były lepsze komedie, owszem, ale wydaje mi się, że film czy spektakl który ma śmieszyć widza jest bardzo trudno zrobić. Bo każdy ma inne poczucie humoru i zgodzę się, że dla niektórych to samo będzie świetne, a dla innych denne i kiczowate. Dla mnie Blues Brothers jest świetne w pierwszej kolejności oczywiście za genialną muzykę, artystów, których można w tym filmie zobaczyć, ale fabułę też, bo według mnie też jest genialna.
Ja za to uwielbiam ten film. Nie ma dnia, w którym bym nie przypomniała sobie o dwóch bluesowych braciach i nie zanuciła piosenki z filmu. Mam do niego wieeeeelki sentyment, może głównie dlatego, że jako mały dzieciak strasznie lubiłam oglądać ich przygody. Dla mnie godne podziwu jest to, z jakim spokojem przyjmują wszystko. Ktoś wystrzelił w nas rakietę i walący się dom o mało co nas nie zmiażdżył? To nic, chodźmy do hotelu i połóżmy się spać w okularach i fedorze. :D Nieważne jaki mam humor podczas oglądania, zawsze mam na niego ochotę i mimo, że oglądałam go już x razy, zawsze mnie bawi. ZAWSZE. :)
Dla mnie taką kultową komedią jest Dracula: Wampiry bez zębów :) Co roku ją oglądam jak leci w tv :) Niesamowite teksty oraz legendarna już kreacja Nielsena zawsze budzą mój śmiech :)
Ok, masz rację. Jesteś z warszawy, ośrodka artystów wszelkiej maści, więc wiesz co jest najlepsze, najśmieszniejsze. My reszta polski (nędzna, szara i nudna), nic nie wiemy. Dałem się wciągnąć w pułapkę trola i go karmie. Wstyd mi.
hmm.... nas fanów epickiego i całkowicie kompletnego kamienia milowego w historii kinematografii jakim jest Blues Brothers twoje zdanie nie obchodzi (who cares??).
Dlaczego jesteś trollem? -> jak mi jakiś film (przez "ogół" dobrze oceniany) nie podchodzi po prostu wystawiam gorszą ocenę, nie obnoszę się z tym jak pan i władca na krańcu świata. Tyle z mojej strony
Nie jestem trollem. Za to Ty masz manierę tow. Stalina. Jeżeli ktoś ma odmienne zdanie to japa w kubeł. Mam prawo do wyrażania swoich poglądów może dlatego, że do tego służy ten portal? Jak się sam nie udzielasz to już Twoja sprawa. Może nie masz nic ciekawego do powiedzenia. Sztuką jest powiedzieć B gdy wszyscy mówią A przytaczając sensowne argumenty.
Sensowny argument: "Typowa papka odmóżdżająca"? To co ty nazywasz "sztuką" dla mnie jest rozpaczliwym zwracaniem na siebie uwagi. Zamiast uszanować "odmienne zdanie" innych, wyrzuciłeś je do kosza złośliwymi i tendencyjnymi sformułowaniami. Gdybym miał manierę Stalina to bym cię po prostu odstrzelił albo wysłał do obozu pracy ( to drugie by ci się w sumie przydało). A i jeszcze jedno - ty nie wyrażasz swoich poglądów tylko próbujesz udowodnić, że twój gust jest lepszy od innych. Czemu jak czemu ale na pewno nie wyrażaniu poglądów służy ten vortal.
Miej trochę godności i zamilknij
Moja opinia jest na końcu nieco złośliwa ale generalnie kulturalna.
Nikomu nic nie narzucam. Nie wywyższam się. Piszę prawdę. Ten film to mało wymagające kino rozrywkowe bez żadnej wartości typy bum bam, tam spadają, tam strzelają, tam uciekają.
Ten portal służy wyrażaniu swoich poglądów na temat filmu. Dopiero teraz się o tym dowiedziałeś? To fajno.
A wyobraź sobie że, na sympatii.pl szuka się sympatii.
A wiesz, że nk.pl służy odnajdywaniu szkolnych znajomych?
A czy zdajesz sobie sprawę, że w mc donaldzie nie podają hot dogów?
Czy wiesz, że rekin nie jest ssakiem?
:D
Ze słownika języka polskiego PWN (onliine):
pogląd «sąd o czymś oparty na przeświadczeniu o prawdziwości lub fałszywości czegoś»
gust 1. «poczucie piękna, harmonii, elegancji»
Na tym serwisie rozmawia się co najwyżej o gustach.
"Piszę prawdę. Ten film to mało wymagające kino rozrywkowe bez żadnej wartości typy bum bam, tam spadają, tam strzelają, tam uciekają."
Piszę prawdę... WTH(ack)?! Teraz próbujesz wmówić, że twoja mojsza jest najmojsza. Jeśli ty nie dostrzegasz wartości tego filmu ( i w nim występujących) to nie znaczy, że ich nie ma. Brałeś kiedyś pod uwagę fakt, że jesteś takim samym śmiertelnikiem jak ja czy twój sąsiad?
(Zawołanie) Czemu tak wiele osób jest ślepo, bezpodstawnie przekonanych o swojej wyjątkowości?
P.S. z tym rekinem... mogłeś wymyślić coś bardziej ambitnego, np. że delfiny śpią z otwartym jednym okiem.. ,
dałem się zwięśc w tym offtopicowaniu.
Pozdrawiam
Pogląd a opinia to pokrewne kwestie.
Np. w mojej opinii ten film jest słaby.
Np. mój pogląd na ten film jest taki, że za dużo jest w nim formy a za mało treści.
Słownik (lub kodeks) to nie życie.
O gustach się nie powinno dyskutować.
Stwierdzenie typu: masz dobry lub wyrafinowany gust to przesłodzona kurtuazja.
Z kolei stwierdzenie typu: masz słaby gust jest brakiem kultury, bowiem trzeba szanować cudzą indywidualność smaku.
Blues Brothers to klasyka,jeden z moich ulubionych filmów, a ty go tak bezsczelnie potraktowałeś.No nic karzdy ma inne gusta, te lepsze i te gorsze (ja nalerzę do tych lepszych) i mimo to że nie czujesz tego filmu nie dam ci po pysku za pomocą komentarza. DZIĘKUJE DOBRANOC.
ha ha :) Rozbawił mnie Twój komentarz :D Ktoś ma tu chyba problemy z gramatyką :D
Nie karzdy tylko każdy młody człowieku.
Nie nalerzy tylko należy.
Piszesz że masz lepszy gust ode mnie? No to gratuluje kultury ha ha ;P Tak na marginesie: w Twoich filmach najwyżej ocenianych jakoś nie zauważyłem szczególnie ambitnego dzieła. Bad boys i Gladiator to takie typowe lekkie filmy rozrywkowe a Ojca chrzestnego to chyba tylko nie obejrzeli za przeproszeniem ludzie pozbawieni wzroku.
Pozdrawiam.
Gladiator to nie jest wyrafinowane dzieło filmowe. To dobra produkcja i tylko dobra. Gdybyś znał nieco historię cesarstwa rzymskiego i życiorys Kommodusa to wiedziałbyś, że ten film to po prostu zwykła bajka dla dorosłych. Nic specjalnego.
No tak,kiedy kręcili Titanica też nie wiele wiedzieli (zeznania śwadków nie wiele pomogły) a dziśaj odkrywają więcej jego tajemnic co wpłyneło by na film parenaście lat temu. Alę widzę że Blues Brothers nie jest w twoim typie sądząć po filmach.Wkońcu nie warto doceniać klasyki.
Jeżeli dla Ciebie takie wybitne dzieła jak Pociąg, Przypadek czy choćby Amator nie są dziełami wybitnymi i ambitnymi to nie mam z Tobą o czym gadać dzieciaku.
Ty i te twoje filmy raczej nie często lecą w TV, Ojcec Chrzestny: Klasyka
Gladiator:kasowy hit
Pociąg:WTF? piersze słyszę,
Ojciec Chrzestny jest klasyką ale z całym szacunkiem: inne filmy o bandziorach mnie bardziej poruszyły: Człowiek z blizną, Życie Carlita, Prawo Bronksu, Kasyno, Ulice nędzy, Chłopcy z ferajny, Ojciec chrzestny II.
Filmy które puszczają w telewizji to filmy ostro oklepane. Naprawdę wartościowe i dobre filmy lecą rzadko i to zazwyczaj po 23.
W zasadzie uważam, że gust jak d..., każdy ma swoją i nie ma co się czepiać, dlatego nie chcę polemiki na temat, że "tu jest super humor, a ty się nie znasz" - ostatecznie ludzi śmieszą różne rzeczy. Nie rozumiem tylko jednego: nazywasz "BB" "typową papką odmóżdżającą", a jednocześnie później piszesz o "Draculi" L. Nielsena jak o filmie kultowym. Nie mówię, mi się ten film też podobał, ale czy humor Nielsena jest wyższych lotów, niż w "BB"? Podobnie fabuła?
uważam, że zależy kto jakie ma poczucie humoru. na pewno nie można się śmiać do rozpuku, bo jednak Aykroyd i Belushi nie zgrywają większych głupów niż Rowan Atkinson. Za to jak na komedię jest to bardzo dobrze opowiedziana historia, no i kawałki muzyczne zdecydowanie klimatyczne. Dla mnie jest to arcydzieło, ponieważ nie ma wielu filmów do których wracam co pewien czas i z taką samą ciekawością oglądam. To humor sytuacyjny ma bawić. Jeżeli ktoś oczekiwał, że oglądnie typową amerykańską komedię, gdzie praktycznie każdy dialog ma być tak zbudowany, by bawić ludzi, którzy nie są w stanie wskoczyć na wyżyny interpretacji i położyć jak na tacy historię zupełnie banalną lecz przesyconą głupotą i prostactwem to proszę nie narzekać.
Lisowczyk - chyba po to jest opcja komentowania na Filmwebie by dyskutować o gustach, bo inaczej to o czym byśmy tu pisali.
tu nie chodzi o poczucie humoru tylko o piękno filmu. O ten czad, o klimat muzyki, o wczucie się w ich sytuacje i zaczajenie się co tu jest grane w ich groteskowych minach. Tu nie chodzi o to że rozwalili jakiś sklep samochodem mimo, że to całkiem przyjemnie się ogląda. Tu chodzi bardziej o myślenie takie: kim oni są, jak się zachowują, jak czuja, jak traktują policje, o absurd tego że np tak naprawdę tysiące wojsk chciało ich zastrzelić tak naprawdę za przejechanie na żółtym świetle; chodzi o to w jakiś sposób szukają pochłonięci ambicjami celu, a gdy cel im jest dany( przyszła babka i dała im dane do kolesi których szukali) to nawet nie uśmiechnęli się i powiedzieli z tego co pamiętam cyniczne zimne " JOP " bez żadnej podniety. To co w filmie jest genialne to gra aktorów która jest nienaturalna, tak samo jak wiele innych groteskowych rzeczy które bawią. Nie chodzi TYLKO o zwyczaje karambole, chodzi też o rzeczy kto co myśli(policja np) jaka ma historie, co reprezentuje i oczywiście o muzykę która daje klimat odpowiedni.
PS.
Poza tym napisałem z rozpędu najdłuższe zdanie na świecie