Tylko ostatnie 20 minut sprawiły, że zamiast 1 dałam 2. Nie wiem skąd ten film ma aż tak wysoką note, przez większość czasu oglądałam bełkot i majaki alkoholika, który nie potrafi wziąć się w garść, iść na odwyk, odremontować dom, tylko siedzi zamknięty w czterech ścianach, pije i coraz bardziej fiksuje. Przez praktycznie 50 minut nic się nie dzieje, zero napięcia, aktorstwo mierne, dialogi denne, to co ma intrygować widza, wzbudzić niepokój, strach na mnie nie robiło jakiegokolwiek wrażenia. Co chwilę spoglądałam na pasek czy kończy się to filmidło. Końcówka za to na plus, trochę akcji i rumieńców nabrał ten film, jakby nagle twórcy się otrząsnęli, że nagrywają film. Poza tym dobra puenta, niestety, ale odradzam oglądanie tego czegoś.