Film jest nieuczciwy, nie przedstawia rzetelnie jakie początki miał zespół. Nie mówi o tym, że zanim mieli agenta, który współpracował z Eltonem Johnem, nagrali 2 płyty, byli oszukiwani i ledwo mieli z czego się utrzymać. Natomiast 3 płyta była ich być albo nie być. Nie w porządku było także pokazanie jakoby Freddie jako jedyny nagrał coś solo, wszyscy członkowie zespołu mieli wcześniej swoje inne projekty. Pokazali to tak jakby Freddie niszczył swoją płytą Queen. To nieuczciwe moim zdaniem. Poza tym mnóstwo rzeczy było spłyconych, dialogi zespołu kiepskie, mało prawdziwych emocji, dużo patosu i efekciarstwa, zwłaszcza operatorów. Muzykę Queen uwielbiam, interesowałam się historią zespołu i jestem zawiedziona.