Na początek pytanie. Czy jest aktor, który oddałby Freddiego w 100%? Jak to zrobić? Jak oddać geniusza i artystę na ekranie? Nie wiem w jaki sposób by to zrobił Sasza Cohen, któy rozkręcil góvvno burzę na temat filmu. Obraził się, bo film nie pokazywał Freddiego, że zapraszał na imprezy karłów, którzy na głowie nosili srebrne tace z koksem? I tylko dlatego film miał być zły bo chciał wybielić Frieddiego i nie było karłów? Przecież każdy wie co robił Mercury, że był gejem i wciągał koks lepiej niż niejeden odkurzacz. Więc nie rozumiem czy sceny z gejowskim seksem, koksem i karłami o których tak mówi Cohen by coś zmieniły w waszym postrzeganiu Mercurego jako artystę? Mam wrażenie że Cohen sam chciał zrobić ten film na swój sposób zapominając jednak że jest tylko aktorem a nie scenarzystą i reżyserem.Skończmy walenie w bambus i przejdźmy do filmu.
Film będzie się podobał każdemu, bo został tak zrobiony, że każdy znajdzie coś dla siebie. Czy to historia zespołu, muzyka, wzloty i upadki. Wszystko ładnie łączy się w jedną całość. Sam zespół Queen odpowiadał za historię wieć nie wierzę żeby ktoś kłamał jak się wszyscy poznali po koncercie w pubie czy jak nagrywali na wsi kawałek z mamamija w refrenie.
Co do głównego aktora to oczywiście że dał rade. W filmie wygląda świetnie w scenach komediowych i w scenach poważnych. Czy musiał uczyć się śpiewać? Kochani, po co? Jak można zastąpić 4 oktawowy głos Freddiego głosem aktora? Wystarczyło że nauczył się dobrze poruszać ustami pod głos Mercurego. Tylko tak można był osiągnąć efekt końcowy, a głośniki aż prosiły się o prawdziwa muzykę z głosem Mercurego. Dał radę w ruchach i oczywiście w języku i mowie i oddał wspaniale brytyjski głos i akcent a szczególnie słynne -darling-
Osobiście najbardziej złapała mnie za gardło krótka scena na korytarzu w szpitalu a moje oczy lekko się spociły tak to opiszę.
Film rozpoczyna się od wyjścia Freddiego do pubu a kończy się koncertem LiveAid. I przysięgam, że więcej nie napiszę nic.
Nie wiem czy takie filmy powinny trafiać do kin. Wg mnie takie historie powinny być robione dla tv. lub netflixa. Nie za duży budżet filmowy sprawi, że film odrobi zainwestowane pieniądze, a w przypadku klapy i tak wyjdzie na swoje.