najzwyczajniej w swiecie nie zabiore sie za film, bo nie moge sie patrzec na aktora, ot i banal, ale nie dam rady. Zaluje, ze Sacha Baron Cohen wycofal sie z tej roli, szkoda bo byl wg mnie idealnym kandydatem, niezaleznie od tego jak porazil sobie Malek. O co poszlo z Cohenem? O to, ze chcial pokazac jak naprawde wygladalo zycie Freddiego opierajac sie na biografii. Dobrze by sie to ogladalo, tymczasem zespol nie chcial sie na to zgodzić, na prawdę i opisy imprezowego zycia ich zmarlego wokalisty.