To jakaś popierółka a nie Freddie . Malik z doczepionym groteskowym ryjkiem - porażka
Po odjęciu muzyki Queen w pamięci została mi z filmu jedynie szczęka /sztuczna/ Maleka. Kiedy po koncercie muzycy Queen pytają Mercury'ego czy idzie na imprę, a on że nie, bo już późno oni odpowiadają, że też już pójdą spać. Gdyby Freddie oglądnął ten film sądzę, że rzuciłby jedynie "What the f... is going on?! Dla mnie ten film jest najgorszym jaki widziałem z kategorii "biografia muzyków". A widziałem ich wiele. Z fabularnych polecam, np "Control", "Spacer po linie", "Skazany na bluesa" czy "Brud".