kółko różańcowe jest na innych stronach - idź tam głosić te swoje kazania

Po pierwsze grzeczniej i proszę nie kpić z wiary innych ludzi, bo to grzech oraz objaw pani nie tolerancji religijnej. Po drugie mam prawo zabrać głos, bo żyjemy w wolnym kraju (Polska to nie Białoruś), w którym jest wolność słowa i każdy obywatel ma prawo zagwarantowane w konstytucji (artykuł 54) do wyrażania swoich poglądów na każdy temat. Poza tym upominanie błądzących i grzeszących jest obowiązkiem chrześcijanina (którym jestem), zgodnie z treścią biblii (słowo Pana Boga, czyli prawda).

Poglądy można sobie wygłaszać. Na "upominanie" się nie zgadzam. Nie masz żadnego prawa mówić mi, co mam myśleć. A Twoje "obowiązki chrześcijanina" są tylko i wyłącznie Twoje. Z tych obowiązków nawracania wzięły się ludobójstwa.

A grzech ma gdzieś

Upominanie jest formą zabierania głosu, więc jest to zgodne nawet z prawem świeckim (jak pisałem z konstytucją). Natomiast jeżeli nie podoba się pani treść moich wypowiedzi, to jest to już pani problem, ale nie zmienia to faktu, że mam do tego prawo. Podobnie gdy zwraca się uwagę właścicielom psów, aby sprzątali po nich kupy - im także to się nie podoba. Jeżeli człowiek nie chce słyszeć uzasadnionych upomnień pod swoim adresem, to powinien zmienić swoją złą postawę i wówczas upomnień nie będzie. Prawdziwe nawrócenie jest zwrotem ku Panu Bogu, czyli jest dobrem. Wówczas taki człowiek zgodnie z przykazaniem miłości bliźniego nie czyni zła. A odrzucanie realnej, choć nie widocznej dla oka rzeczywistości duchowej (np.: istnienia grzechu) jest niekorzystne dla człowieka, bo każdy z ludzi musi ponosić skutki swoich decyzji - tych dobrych i złych. Dlatego dla dobra własnej nieśmiertelnej duszy warto żyć w przyjaźni z Panem Bogiem i tym samym unikać grzechu, który powoduje cierpienie i jest drogą do wiecznego piekła.

Formą zabierania głosu jest przedstawianie swoich poglądów, stanowiska. Upominanie jest dawaniem sobie prawa do traktowania drugiego człowieka jako ułomnego i gorszego ode mnie. Właściciela psa można i wskazane jest poprosić o posprzątanie, ale wygłaszanie mu wykładu o dobrym wychowaniu jest nadużyciem. Tak samo jak nadużyciem jest nakłanianie kogokolwiek, w jakiejkolwiek formie do przyjęcia danej religii. Wierz, w co chcesz i nie zajmuj się duchowością innych.

Myli się pani, bo to nie prawda. Upominanie drugiego nie jest pani cytat: " traktowania drugiego człowieka jako ułomnego i gorszego ode mnie" - upominanie jest dobrym uczynkiem, który wynika z troski o dobro własne i innych. Innych, bo jeżeli człowiek źle czyni to wymaga upomnienia, tym bardziej jeżeli nie wie, że czyni zło, bo zmiana wymaga świadomości, dlatego upominanie ma także funkcję informacyjną. Dobro własne, ponieważ obojętność wobec zła również jest grzechem, chodzi oto, aby samemu dobrze się zachować. Np.: gdy sąsiad bije żonę i cała klatka to regularnie słyszy, to tego faceta należy upomnieć i na przyszłość należy przeciwdziałać biciu jego żony. Inny przykład gdy lekarz upomina pacjenta by nie jadł zbyt wielu tłustych potraw mimo, iż ten ciągle to robi. To nie jest tylko spełnienie obowiązku zawodowego, ale także powinno to stanowić objaw troski o dobro pacjenta. W tym momencie nikt nie patrzy na drugiego jak napisała pani - na ułomnego. Dlatego należy działać.

Powtórzę jeszcze raz! Nie ma pan prawa mnie upominać, nawracać i nie życzę sobie wyrażania wobec mnie żadnej troski. Mam wolną wolę (to z pana słownika) i myślę samodzielnie (to z mojego) i żadne pouczanie na mnie nie działa.

Czy działa, to już zależne od pani, a nie ode mnie, bo to pani decyzja i pani konsekwencje, które z tego wynikną. Niezależnie od tego powtarzam: mam prawo, bo taką możliwość daje mi prawo ludzkie (świeckie) obowiązujące w tym kraju i boskie obowiązujące na całym świecie. Proszę pogodzić się z tym i przyjąć to do wiadomości. Poczucie winy, które odczuwa osoba upominana jest skutkiem zła, którego człowiek się dopuścił, bo niewinny człowiek nie ma wyrzutów sumienia. Tak więc pretensje trzeba mieć do samej siebie.

Wyrażę swoją niezależną, świecką opinię. Takiego ignoranta i głupka jak ty ze świecą szukać. Mam prawo tak uważać, a ty jako przykładny katolik musisz to uszanować.

Oj to naczelnik ma się czego obawiac, a i większość kleru pewnie niespokojnie śpi. Jeszcze mnie ciekawi co jest większym grzechem, sex z kotem czy wywożenie malutkich dzieci do lasu?

Dobre :)

...