PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=619201}
7,8 254 tys. ocen
7,8 10 1 253538
5,2 74 krytyków
Bohemian Rhapsody
powrót do forum filmu Bohemian Rhapsody

Recenzja bardzo trafna, choć i tak Pietrzyk obszedł się delikatnie z filmem, pewnie z obawy przed atakami ortodoksyjnych userów filmwebu, zaślepionych swoimi uniesieniami muzycznymi i wspomnieniami wyleniałej młodości, a przede wszystkim homofobów, którzy i tu się kręcą, bo w Polsce homofobia to popłatne i przynoszące zaszczyt i popularność zajęcie więc i tu ich nie mogło zabraknąć, chociaż miotają się z wściekle i bezradnie, niezdolni do sformułowania niczego sensownego, bo nienawiść uniemożliwia myślenie.
A więc gwoli dopowiedzenia należy podkreślić dobitniej to, co Pietrzyk jedynie musnął pisząc o filmie, a mianowicie głęboki ukłon reżysera w stronę homofobów, niedwuznaczna sugestia, że homoseksualizm to tylko chwilowe zaćmienie umysłu, przejściowa choroba wieku młodzieńczego, w którą wpędził Mercurego wysłannik diabła Paul, aby zniszczyć zdrową "rodzinę" i jedynie słuszną heteroseksualność. Oczywiście za sprawą deux ex machina jasna strona mocy w końcu wygrywa i wszyscy w triumfie nad gejozą liżą się po fiutach, (choć akurat tez zwrot retoryczny nie brzmi tu najlepiej).
Jest jeszcze druga, chyba o wiele gorsza od homofobii, lansowana przez twórców teza, o której Pietrzyk słusznie napomknął, jakoby ten Mercury nie był nic lepszy od pozostałych członków, wobec czego postanowiono sprawiedliwie dać po jednej czwartej geniusza Mercurego każdemu. Urawniłowka jak w bolszewii. Do czego może doprowadzić ludzka zawiść…
No i ten Malek, zupełnie nie w charakterze Mercurego, na dodatek przesadzili z watą robiąc zły zły zgryz. Mogliby się w Ameryce uczyć takich zabaw z fizjonomią od charakteryzatorów „Twoja twarz brzmi znajomo”.