trochę mi się smutno robi jak czytam te opinie, bo film jest naprawdę dobry. ok, ja co prawda słucham queen od czasu do czasu po prostu lubię dobrą muzykę i wiem mało o ich historii, jednak moja dziewczyna która zna historię rocka z XX wieku niemal na pamięć powiedziała po wyjściu z kina "od teraz mam nowy ulubiony film". jeżeli ktoś idzie z nastawieniem że zobaczy biografię 1:1, wyciąganie brudów i trudnych tematów a także gejowskie orgie z ćpaniem narkotyków to na pewno się zawiedzie. jednakże wystarczy wejść do kina z myślą o fajnym scenariuszu, filmem fabularno-biograficznym z dobrą muzyką i na pewno film się każdemu spodoba