Scenariusz trochę jak z filmu familijnego (drużyna, która nie ma szans być dobra, staje się taka pod wpływem nadzwyczajnych umiejętności trenera:/ ). Film pełen niekonsekwencji np. występująca w filmie obywatelka Francji raz mówi świetnie po polsku, by po chwili całkowicie nie rozumieć naszego języka. Oprócz tego cały film oparty jest o schematy znane z wielu jemu podobnych filmów i z góry wiadomo jak się skończy... 3/10
Podpisuję się pod powyższym :) Widzę, że większość ludzi w komentarzach narzeka. Skąd ta wysoka ocena??
No a jak się niby skończył?Z reguły to drużyny wygrywają,a to w filmie nie zostało powiedziane,proponuje oglądać filmy do końca.
O co chodzi, że Francuzka raz mówi po polsku a potem nie?? Nie przypominam sobie takiej sytuacji. Chyba, że chodzi o wspomnienie tej kobiety, kiedy przypominała sobie jak zobaczyła martwego człowieka i nikt jej nie chciał pomóc. Tylko ze wtedy była we Francji i mówiła po francusku, a chodziło o znieczulicę ludzi, których nic to nie obchodziło.
Pogratulować zrozumienia filmu.
Faktycznie ten ich sukces to typowo filmowy, ale jak na polski film to nie był taki najgorszy :)Sens miał i przynajmniej to nie kolejna komedia romantyczna :)