Mimo ze mam mieszane uczucia po obejrzeniu tego filmu to jednak mi sie podobał. zastanawia mnie jeszcze czy uznać go za dobry czy b.dobry? fabuła jest w porządku, może niektórych zakończenie rozczarowało ale mi sie podobało. Marcin Dorociński sprawdza sie w każdej roli, tak jak i tutaj świetnie sie spisał, lubie filmy w których sie pojawia. mogli sie jednak twórcy bardziej postarać o sceny grane z piłka, o mecze. z tym mogło byc lepiej. ale przeciez nie jest to polska wersja filmu "goal" więc nie ma się co dziwić, tematyką filmu z pewnością nie miała być piłka:) 7,5/10
W trakcie oglądania tego filmu moje zdanie o nim zmieniało się jak w kalejdoskopie. Rozczarowała mnie na początku gra Marcina Dorocińskiego. Uważam, że nie potrafił on się odnaleźć w roli bezdomnego, ale na szczęści później został przedstawiony bardziej jako trener i było już dobrze. Wielkie brawa za postać Eryka Lubosa. Wydawał mi się jak najbardziej naturalny. Podobała mi się scena ucieczki przed strażnikami oraz treningi na stadionie. Niestety dwie żenujące sceny erotyczne psują klimat całego filmu. Każda z postaci była na swój sposób charakterystyczna i dużo wnosiła do całej opowieści. Co prawda droga od zera do bohatera wydaje się być trochę nienaturalna, ale i tak nie przedstawiono finału. Uważam,że film skończył się w najwłaściwszym momencie - dobre wyczucie chwili. Jak powyżej - film dobry. 7/10