zgadzam się w 100% :)

Wybrałem się na ten film w ramach festiwalu Transatlantyk. O wyborze seansu w dużej mierze zdecydowała pora jego wyświetlania, a sam opis filmu nie do końca mnie przekonywał. Otuchy dodał mi Twój komentarz, a konkretnie ostatnie jego zdanie. Gdybym napisał, że się nie zawiodłem, to tak jakbym nic nie napisał. Nigdy nie wychodziłem z kina tak zadowolony. Świetny film, który zdecydowanie polecam każdemu. Historia z wieloma wzruszającymi wątkami. Nie wynikały one jednak z chęci zagrania na emocjach widza - to życie napisało taki scenariusz. Mimo problemów, z którymi mierzy się Rocky i jego podopieczni, film ma bardzo pozytywny wydźwięk. Pozdrawiam.

Byłem dzisiaj w ramach Transatlantyku i muszę przyznać, że to chyba najlepszy film tegorocznego festiwalu, który udało mi się obejrzeć.
Nie można słowami oddać tego, co przekazuje. Życie pisze najlepsze scenariusze i ten film jest dowodem.