Widzę w obsadzie Marilyn Burns, Edwina Neala i Billa Johnsona, aktorów z pierwszych dwóch części "Texas Chainsaw Massacre". To nie moze być przypadek. Ciekawe co to istotnie będzie...
Bez wątpienia można to tak nazwać ponieważ w dużym stopniu jest to tribute dla Teksańskiej , jest to też spory mix gatunków ogólnie niezły misz-masz występują tutaj zarówno elementy horroru komedii jak i akcji jak na moje film dość głupkowaty ale zważywszy na to ,że jest to troche horror komediowy to nie powinno dziwić niestety mnie to jakoś nie przekonało ,reżyser filmu "puszcza oko" do widza mimo wszystko jako całość sprawia wrażenie dosyć... dziwne, oczywiście Burns, Neal i Johnson nie są tam z przypadku ale to już musisz sprawdzić i ocenić samemu pozdrawiam