Wygląd potworów oczywiście do śmiechu, ale bynajmniej nie uznaję tego za
wadę. Wprost przeciwnie ;) Już od prologu zwraca uwagę klimat budowany przez niezłe zdjęcia i muzykę. Później miejscami akcja nieco siada, brak też jakiejś bardziej widowiskowej kulminacji (wina budżetu zapewne), ale całość da się oglądać - choć raczej z nastawieniem na film 'dobry inaczej'. Ciekawostką jest John Goodman w niewielkim epizodzie na początku kariery.