Captain America: Pierwsze starcie
Captain America: The First Avenger
2011
film jak dla mnie troszeczkę za długi ale dało się zobaczyć ale gra aktorska tak jak mówili już koledzy była na średnim poziomie.
???Bo nie wygląda mi to na film do 3D raczej...Czy najnowsza odsłona X-menów nie
nauczyła ich, że filmy Marvela w 2D także są super??
Po pierwszym obejrzeniu mogę stwierdzić że:
1.Film zrobiony wiernie na podstawie komiksu ładnie pokazujący jak doszło do powstania kapitana w miare realistyczny sposób ( choć fakt akcja czasami za szybko się dzieje i może dlatego dla większości może nastąpić niedosyt a dla wielkich krytyków brak fabuły heh)
2. co...
Bez rewelacji. Oglądałem lepsze adaptacje komiksów, a tutaj scenariusz nie był jakiś
wybitny. W niektórych momentach akcja się wlokła, a w innych za bardzo przyspieszała. I ten
Kapitan... Spodziewałem się ciekawych scen akcji, a dostałem tego dość mało i raczej
sztucznie. Jak dla mnie mógłby więcej biegać,...
Klapa na całej linii. Ledwie dotrwałem do końca. Punisher był nieźle przeniesiony na duży ekran, Iron Man był dobry, Hulka też dało się obejrzeć, można zrobić niezłą adaptację komiksu, ale Captain leży na plecach i prosi żeby go dobić po tym jak w kinie go ośmieszyli!! Nie oczekiwałem wyrafinowania i nic z tych rzeczy,...
więcej
Niezły
niestety przegadany zbyt mało akcji jatki itd
Film ratuje jedynie zakończenie filmu, według mnie najgorsza adaptacja komiksu.
Zauważyłem że dyskusje się bardzo ożywiły więc dla równowagi. Jaki jest wasz ulubiony antybohater z komiksów:
Joker, Strach na wróble, Bane, Killer Crock i kukiełka Scarface
Venom, Carnage, Octopus, Lizard, Goblin,
Red Skull
Apocalypse, Victor von Doom, !!! LOBO !!!
i wielu innych jak widać...
Samuel L. Jackson - Nick Fury pewno ktoś już zwrócił uwagę na tę postać w kilku różnych produkcjach? (-;
ocenił(a) film na 6Otóż temat mnie zaintrygował gdy w końcówce Kap. Ameryka zobaczyłem znajomą postać w roli Samuela L. Jacksona... Nick Fury - jak już wiem, ponieważ zdążyłem spojrzeć na jego filmografię i zorientować się, że postać ta występuje w kilku produkcjach nie mających ze sobą NA PIERWSZY RZUT OKA w zasadzie nic wspólnego -...
Jak dla mnie dużo lepszy od Thora i Zielonej Latarni. Może dlatego, że nie aż tak 'fantastyczny'.
Świetny wybór głównej roli, jak i pobocznych. Przyjemnie się ogląda, a i kilka motywów
potrafi zaskoczyć.
Jedynie irytowały te lasery co mieli naziści, psuło to klimat.
Co do oceny to 6+, ale stawiam 7
...na każdym kroku filmu gloryfikacja flagi USiA jak i oczywiscie bohaterska postawa. Co za kaszana i bajeczka dla przedszkolaków, dotrwałem ledwo do 60 minuty filmu i sobie odpusciłem.
Dostalam w tym filmie to, czego oczekiwalam i nie jestem rozczarowana: rozwiniecie [przemiana], akcja i zakonczenie ciekawe. Przyjemnie wiedziec, ze bedziemy mieli do czynienia z druga czescia, sadzac po tym co wskazuje zakonczenie 1 cz. ilmu.
To chyba tyle.
W X-Men TAS oraz X-Men Evolution były jakieś scenki z wojny z Captainem, Wolverinem i
chyba Magneto. Nie wiem jak wam, ale mnie, po tym króciutkim, ale jakże w dechę, cameo
Wolviego w "First Class" brakowało takiego akcentu "z jajem" w "Captain America".
Mogłaby być na przykład taka scena jak w Ultimate X-men...
My tu pitu, pitu a zło czai się w tym mroku.
Nas to może uratować tylko kapitan Polska, nie Ameryka.
Mam pytanie, czy ten film bedzie wyswietlany w polskich kinach w wersji 2D? Nie mam
zamiaru tracic kasy na ten 3d-badziew.
..muszą wyglądać jak żywcem wyciągnięci z jakiejś parady równości, jaskrawe obcisłe
stroje, maski jak przy jakiś dewiacjach. Wiem, że taka była dawna koncepcja, ma to
wyglądać tak jak kiedyś w starym komiksie i w ogóle ale to odpycha.. Ci bohaterowie
stanowią parodię samych siebie.
Captain America niezyje
przykra sprawa. zginal po koniec lat 80-tych. stukneli go polscy sekciarze.
z niewielkimi problemami. mieli przewage liczebna, byli nacpani prochami i
sterydami. chemia byla oczkiem w glowie wladz prl - wziac troche tanich
zielonych glutow, zamieszac, wstrzyknac w zyle, stuknac kapitana...
Obejrzałem wczoraj w Movielandzie i mam mieszane uczucia. Po pierwsze od tego typu filmów oczekuje się czystej rozrywki serwowanej w prosty aczkolwiek widowiskowy sposób. Tymczasem przez pierwsze 70 minut filmu ekran zieje nudą - fajtłapowaty Steve Rogers ma niewiele do zaoferowania, wokół pełno amerykańskiej...